Dom Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej opiekuje się 115 pensjonariuszami niepełnosprawnymi intelektualnie. W okresie epidemii koronowirusa jest zamknięty. Cały 70-osobowy personel sprawdza się we wszystkich zadaniach. Żaden pracownik nie poszedł na zwolnienie lekarskie. Wszyscy są zdrowi i o zdrowie podopiecznych należycie dbają.
Dom Pomocy Społecznej "Etola" w Rudzie Pilczyckiej, jest najstarszą tego typu placówką w powiecie koneckim. Utworzony w 1951 r. przeznaczony jest dla 120 niepełnosprawnych intelektualnie mężczyzn. Na początku zajmował pałacyk myśliwski hr. Zamoyskiego. Po dobudowaniu kolejnego skrzydła, może przyjąć 120 pensjonariuszy. Cały DPS otoczony jest starym 8-hektarowym parkiem usytuowanym w otulinie Przedborskiego Parku Krajobrazowego, oddalonym znacznie od większych aglomeracji. To wszystko sprawia, że posiada on walory obiektu wypoczynkowego.
Zaryglowane zamki
- W domu pomocy przebywa 115 mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Od pełnoletnich, dorosłych, do późnej starości - mówi nam Iwona Wielgopolan, dyrektor DPS w Rudzie Pilczyckiej.
- Zgodnie z zaleceniami władz centralnych, wytycznymi wojewody świętokrzyskiego i starosty, w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją epidemiologiczną w kraju (zagrożenie zakażenia wirusem COVID-19), w trosce o naszych mieszkańców i pracowników dyrekcja Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej wprowadziła całkowity zakaz odwiedzin oraz samodzielnych wyjść mieszkańców poza teren domu. Gdy polecenie zostało ogłoszone kilku naszych pensjonariuszy próbowało dobrać się do zamków, klamek, otworzyć drzwi i wyjść z budynku. Po kilku dniach, po wielu wyjaśnieniach naszego personelu, ludzie zrozumieli, że takie postępowanie jest bezcelowe. I już teraz panuje spokój. Żaden z nich nawet nie próbuje otwierać drzwi.
Oddani sprawie i ludziom
W DPS w Rudzie Pilczyckiej zatrudnionych jest 70 osób. Pracują w pokojach mieszkalnych dwu- i trzyosobowych, salach pobytu dziennego, kuchenkach pomocniczych, w której mieszkańcy przygotowują drobne posiłki. - Prowadzą rehabilitację w odpowiednich salach i obsługują kuchnie, jadalnie. Zajmują się terapią. Czynna jest kaplica. To znakomici ludzie, oddani sprawie. Są na każdym stanowisku. Żaden nie poszedł na chorobowe - chwali pracowników dyrektor Iwona Wielgopolan.
- Połowa z nich zatrudniona jest bezpośrednio przy opiece nad pensjonariuszami, jak choćby pielęgniarki, pokojowe, terapeuci.
Maseczki, płyny, rękawiczki
- Na razie wszelkie potrzebne nam do egzystencji materiały jak maseczki, rękawiczki, płyny dezynfekcyjne posiadamy - informuje pani dyrektor. - Otrzymujemy je od starostwa koneckiego, wojewody. Pomagają wszyscy, którym pomaganie leży na sercu. Ostatnio od Koła Łowieckiego "Bukowie", które niedaleko DPS ma tereny w ramach swojej, ogólnopolskiej akcji "myśliwi pomagają", przywieźli i przekazali rękawiczki, maseczki, płyn do dezynfekcji. Wartość tego prezentu wynosi tysiąc złotych - mówi Iwona Wielgopolan.
- Dziękujemy im za prezent, bo to są elementy materiały ciągle potrzebne. Wspomniane materiały, przed bramą wejściową do DPS przekazali Tomasz Rowiński, sekretarz koła w obecności posła na Sejm RP Mariusza Goska. MARIAN KLUSEK
Komentarze opinie