Reklama

Co się dzieje w Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej?

21/04/2020 17:30
Dom Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej opiekuje się 115 pensjonariuszami niepełnosprawnymi intelektualnie. W okresie epidemii koronowirusa jest zamknięty. Cały 70-osobowy personel sprawdza się we wszystkich zadaniach. Żaden pracownik nie poszedł na zwolnienie lekarskie. Wszyscy są zdrowi i o zdrowie podopiecznych należycie dbają.


Dom Pomocy Społecznej "Etola" w Rudzie Pilczyckiej, jest najstarszą tego typu placówką w powiecie koneckim. Utworzony w 1951 r. przeznaczony jest dla 120 niepełnosprawnych intelektualnie mężczyzn. Na początku zajmował pałacyk myśliwski hr. Zamoyskiego. Po dobudowaniu kolejnego skrzydła, może przyjąć 120 pensjonariuszy. Cały DPS otoczony jest starym 8-hektarowym parkiem usytuowanym w otulinie Przedborskiego Parku Krajobrazowego, oddalonym znacznie od większych aglomeracji. To wszystko sprawia, że posiada on walory obiektu wypoczynkowego.

Zaryglowane zamki


- W domu pomocy przebywa 115 mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Od pełnoletnich, dorosłych, do późnej starości - mówi nam Iwona Wielgopolan, dyrektor DPS w Rudzie Pilczyckiej.

- Zgodnie z zaleceniami władz centralnych, wytycznymi wojewody świętokrzyskiego i starosty, w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją epidemiologiczną w kraju (zagrożenie zakażenia wirusem COVID-19), w trosce o naszych mieszkańców i pracowników dyrekcja Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej wprowadziła całkowity zakaz odwiedzin oraz samodzielnych wyjść mieszkańców poza teren domu. Gdy polecenie zostało ogłoszone kilku naszych pensjonariuszy próbowało dobrać się do zamków, klamek, otworzyć drzwi i wyjść z budynku. Po kilku dniach, po wielu wyjaśnieniach naszego personelu, ludzie zrozumieli, że takie postępowanie jest bezcelowe. I już teraz panuje spokój. Żaden z nich nawet nie próbuje otwierać drzwi.

Oddani sprawie i ludziom


W DPS w Rudzie Pilczyckiej zatrudnionych jest 70 osób. Pracują w pokojach mieszkalnych dwu- i trzyosobowych, salach pobytu dziennego, kuchenkach pomocniczych, w której mieszkańcy przygotowują drobne posiłki. - Prowadzą rehabilitację w odpowiednich salach i obsługują kuchnie, jadalnie. Zajmują się terapią. Czynna jest kaplica. To znakomici ludzie, oddani sprawie. Są na każdym stanowisku. Żaden nie poszedł na chorobowe - chwali pracowników dyrektor Iwona Wielgopolan.

- Połowa z nich zatrudniona jest bezpośrednio przy opiece nad pensjonariuszami, jak choćby pielęgniarki, pokojowe, terapeuci.

Maseczki, płyny, rękawiczki


- Na razie wszelkie potrzebne nam do egzystencji materiały jak maseczki, rękawiczki, płyny dezynfekcyjne posiadamy - informuje pani dyrektor. - Otrzymujemy je od starostwa koneckiego, wojewody. Pomagają wszyscy, którym pomaganie leży na sercu. Ostatnio od Koła Łowieckiego "Bukowie", które niedaleko DPS ma tereny w ramach swojej, ogólnopolskiej akcji "myśliwi pomagają", przywieźli i przekazali rękawiczki, maseczki, płyn do dezynfekcji. Wartość tego prezentu wynosi tysiąc złotych - mówi Iwona Wielgopolan.

- Dziękujemy im za prezent, bo to są elementy materiały ciągle potrzebne. Wspomniane materiały, przed bramą wejściową do DPS przekazali Tomasz Rowiński, sekretarz koła w obecności posła na Sejm RP Mariusza Goska.                             MARIAN KLUSEK
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do