Druhowie strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej Krajowego Systemy Ratowniczo Gaśniczego z Dziebałtowa, dostarczają harcerkom na leśne obozowisko wodę. Jednorako druhnom potrzeba nieco ponad 300 litrów.
Obozowisko Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego "Zawisza" Federacja Skautingu Europejskiego, a konkretnie 2 i 4 drużyna chełmska, rozbiły obozowisko między rzekami Czarną Konecką i Czarną Taraską, które wpływają do zalewu w Sielpi. Dotarcie do obozowiska jest dość trudne. I chociaż w pobliżu harcerki mają wody w bród, to jednak rzeczna nie nadaje się do spożycia i zadań gospodarskich.
Z pomocą harcerkom przyszli druhowie strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego z Dziebałtowa. Dwa razy w tygodniu z sieci wodociągowej w Dziebałtowie tankują zbiornik jaki posiada wóz bojowy. Jadą 15 kilometrów drogami, bezdrożami, leśnymi traktami do obozowisk. Tam wodą napełniają zbiorniki i tankują bańki. Jednorazowo harcerkom potrzeba ok.300 litrów – informuje nas dh Piotr Nowak z OSP KSRG Dziebałtów.
Druhny są ukontentowane z "prezentu" jaki darowują im druhowie strażacy.
Komentarze opinie