Reklama

Kosiniak-Kamysz kończył swoją kampanię w Końskich

Trudno było zrelacjonować wizytę Władysława Kosiniaka-Kamysza, kandydata ludowców na prezydenta, w Końskich. Zakończenie jego prezydenckiej kampanii zakończyło się tuż przed ciszą wyborczą... Z kronikarskiego obowiązku przypominamy piątkowy wieczór.

 

Na skwerku przed kolegiatą św. Mikołaja w Końskich ustawiono scenę. Wystrojem były plakaty wyborcze Władysława Kosiniaka-Kamysza. Na długo przed godziną 20 gromadzili się ludzie. Nie tylko z Końskich, ale różnych miejscowości powiatu, województwa. Reżyser spotkania przygotowywał zgromadzonych do powitania prezesa PSL. Ćwiczył okrzyki "Kamysz, Kamysz!" Punktualnie o godzinie 20, pojawił się bohater wieczoru. W towarzystwie koneckich i wojewódzkich władz PSL, parlamentarzystów i europarlamentarzystów, przeszedł pod pomnik Tadeusza Kościuszki. Złożył wiązankę kwiatów, skinieniem głowy oddał hołd. I cała grupa, której towarzyszyły skandowane słowa "Kosiniak, Kosiniak" przemieściła się w pobliże sceny, wokół której zgromadziło się kilkaset osób z hasłami wyborczymi.

Powitania

Bogdan Soboń, ludowiec z krwi i kości, prezes powiatowych struktur PSL powitał Władysława Kosiniaka-Kamysza. Mówił o historii ruchu ludowego na ziemi koneckiej. O poparciu jakim obdarzają kandydata na prezydenta. Podobne stwierdzenia, i pochlebne w stosunku do Władysława Kosiniaka-Kamysza słowa wygłosił Adam Jarubas, wiceszef PSL. Europarlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślił, że wierzy w wygraną kandydata ludowców. O plusach i minusach kampanii wyborczej mówiła Magdalena Sobkowiak, szefowa sztabu wyborczego lidera PSL. Podziękowała także wszystkim za pracę w czasie kampanii. Po każdym wystąpieniu zgromadzeni skandowali "Kosiniak, Kosiniak".

Kandydat na prezydenta

Na scenę wszedł główny bohater wieczoru Władysław Kosiniak-Kamysz. Skupiony mówił do zgromadzonych o sobie, swoim życiu, dążeniu do celu. Na żadnego z kontrkandydatów nie napadł. Opowiadał o dokonaniach PSL, o walce o polskiego rolnika, o produkty, o rodziny polskie, wreszcie o Polskę. Odwołał się do korzeni, do dobrej drogi, która łączy, a nie dzieli. Podkreślał, że szuka porozumienia ze wszystkimi i daje nadzieję. 

- W życiu zawsze spotykałem tych, którzy potrzebowali nadziei – podkreślał. - Postuluję wprowadzenie emerytury bez podatku, dobrowolny ZUS czy obniżenie VAT. Przypominał, że te jednak są atrakcyjne, i zostały podkradzione przez innych kandydatów, ale nie mamy o to do nich urazy. Kandydat na prezydenta podsumowując kampanię przypomniał swoją polityczną drogę, która doprowadziła go do startu w wyborach prezydenckich. Podkreślił również, że nie zgadza się na dzielenie Polaków. – Nie zgodzę się na to, że Polska powstała dopiero w 2015 roku. W finale swojego przemówienia, niemal monodramu, zachęcał wszystkich do wzięcia udziału w wyborach. Apelował, by Polacy nie bali się dokonać poważnego, mądrego wyboru.

Święta sprawa

- Być Prezydentem Rzeczpospolitej, ukochanej ojczyzny to jest sprawa święta. Już być kandydatem, spotykać się z nimi, dzielić troski i świętować sukcesy jest rzeczą niezwykłą i za tą rzecz niezwykłą dziękuję. Daliście szansę, 38-latkowi, chłopakowi z Ruchu Ludowego, poparliście mnie i wspieracie, bym mógł startować o najwyższy urząd w Rzeczpospolitej – mówił w Końskich.  

Jedno z finałowych haseł Władysława Kosiniaka Kamysza brzmiało, że Końskie to nie przypadkowe miasto, gdzie kończy swoją kampanię. Podkreślił, że "Wybory w Polsce wygrywa się w Końskich, a nie w Waszyngtonie", które było sugestią do wizyty Prezydenta RP Andrzeja Dudy w USA w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej. Kandydatowi na prezydenta w Końskich towarzyszyła parlamentarna wierchuszka PSL, jak choćby wicemarszałek Senatu Michał Kamińskieuroposeł Adam Jarubaseuroposeł Czesław Siekierski. Kilku ważnych posłów PSL. Nie brakło koneckich działaczy, jak Bogdan Soboń, szef struktur powiatowych PSL, Agata Binkowska radna wojewódzka, Na zakończenie potkania odśpiewano piosenkę o wyborach i Władysławie Kosiniaku-Kamyszu.

MARIAN KLUSEK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do