Reklama

Na lotnisku w Komaszycach rozbił się samolot wojskowy! Ćwiczenia Komaszyce 24 [ZDJĘCIA]

Na lotnisku w Komaszycach rozbił się samolot. Rannych lotników przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Końskich. Przed upadkiem, z samolotu wyskoczyli spadochroniarze. Następnego dnia policja, straż pożarna i drony FlyEye, poszukiwały zaginionych. A wcześniej, na skrzyżowaniu w Komaszycach zderzyły się samochody.

Jedziemy na lotnisko w Komaszycach. Wąska droga asfaltowa prowadzi nas do wsi Komaszyce. Z daleka widać bojowe samochody strażackie. Migają niebieskie koguty. Stoi ambulans pogotowia ratunkowego, radiowozy koneckiej drogówki. Wszyscy krzątają się według swoich planów. Dojeżdżamy.

Zderzyły się dwa samochody osobowe

Okazuje się, że na tym skrzyżowaniu zderzyły się dwa samochody osobowe. Karoseria jednego z nich była wręcz połamana, blokowała wyjście z pojazdu kierowcy. Strażacy narzędziami hydraulicznymi pocięli karoserię, wynieśli rannego kierowcę, Pogotowie odjechało na SOR. Udajemy się kilka kilometrów dalej, gdzie jest lotnisko, z którego - w razie potrzeby - korzystają samoloty gaśnicze RDLP z Radomia. Widać dym jaki unosi się na płytą lotniska. Jadą samochody strażackie. Dają sobie znakomicie radę z piaszczystą droga. Zabierają nas, bo dla niewielkiego auta ta droga powoduje szalone utrudnienia.

Uczestnicy

To był jeden z epizodów, jaki włączono w scenariusz prowadzonych ćwiczeń „Komaszyce 24”, w których udział biorą: żołnierze z 10 Świętokrzyskiej, 9 Łódzkiej oraz 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej - tworzą Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze. Ich zadaniem jest poszukiwanie zaginionych skoczków spadochronowych.

W działaniach wspierają ich policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Do akcji gaśniczo-ratowniczej zaangażowano jednostki PSP z Końskich oraz Ochotnicze Straże Pożarne z Gowarczowa, Bębnów, Giełzowa, Korytkowa i Skrzyszowa. Wsparcie medyczne zapewnia Zespół Ratownictwa Medycznego ze Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. Poszkodowani są transportowani wojskowym śmigłowcem Lotniczego Zespołu Poszukiwawczo-Ratowniczego do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Końskich.

Katastrofa

Porucznik Daniel Woś, oficer prasowy 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, informuje, że w ćwiczeniach bierze udział około stu osób. - Głównym celem manewrów jest sprawdzenie i poprawa koordynacji. Scenariusz zakłada awaryjne lądowanie wojskowego samolotu szkoleniowego, który ulega awarii podczas szkolenia spadochronowego. Z powodu uszkodzenia systemów elektronicznych pilot nakazuje skoczkom opuścić maszynę, jednak sam zmuszony jest awaryjnie lądować na lotnisku w Komaszycach. Podczas lądowania dochodzi do uderzenia o płytę lotniska i stojący obok pojazd techniczny. W tym momencie służby ratowniczo-gaśnicze przystępują do działania, jednocześnie zabezpieczając miejsce zdarzenia - mówi o założeniach ćwiczeń.

Lądowanie śmigłowca

Na lotnisko w Komaszycach nadlatuje wojskowy śmigłowiec - Searh And Rescue - ratownictwa w warunkach bojowych. W tym czasie strażacy ratownicy koneckiej JRG PSP jak i OSP, którymi kierował asp. sztab. Norbert Tobera, udzielają pomocy przedlekarskiej poszkodowanym pilotom rozbitego samolotu. Po kilku okrążeniach terenu helikopter ląduje na płycie lotniska. Lekarz, która przybyła śmigłowcem, diagnozuje poszkodowanych, kwalifikuje do zabrania. Strażacy ratownicy na noszach transportują rannych do helikoptera. I maszyna odlatuje do Szpitala im. Św. Łukasza w Końskich. Ćwiczenia przebiegają zgodnie z założeniami.

Spadochroniarze w lesie

Następnego dnia ćwiczeń przewidziano poszukiwania skoczków, którzy stracili łączność i spadli w okoliczne lasy. - W akcję zaangażowane zostaną drony FlyEye, które posłużą zarówno do monitorowania działań, jak i lokalizowania zaginionych. Ponadto żołnierze WOT, strażacy z PSP, policjanci. Sztab ćwiczeń znajduje się w Urzędzie Miasta w Gowarczowie - powiedziała nam Joanna Dołowska, burmistrz Gowarczowa, która z urzędnikami Gowarczowa i powiatu, oficerami służb oglądała ćwiczenia na lotnisku.

Był tu również Michał Skotnicki, wicewojewoda świętokrzyski, insp. Rafał Zieliński, komendant powiatowy policji w Końskich, kom. Sylwia Sobczyńska, nacz. wydz. prewencji KPP Końskie, oficerowie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, żołnierze wspomnianych wcześniej brygad OT, ratownicy medyczni z Końskich i inni.

Poszukiwania i podsumowanie

- Następnego dnia, 24 października 2024 r. w poszukiwanie zaginionych spadochroniarzy do czterech segmentów wyruszyli policjanci z KPP Końskie. Poszukiwania przebiegły bez problemów. Funkcjonariusze odnaleźli czterech żołnierzy. Po udzieleniu pomocy ambulans medyczny przetransportował ich na SOR koneckiego szpitala informował nas st. sierż. Krzysztof Bernat z koneckiej policji.

Podsumowanie ćwiczeń odbywało się w świetlicy wiejskiej w Komaszycach. Na placu obok świetlicy stanęły samochodu strażackie, policyjne i WOT. Oficerowie sztabowi WOT, policji, PSP oraz władze cywilne gminy Gowarczów i starostwa koneckiego podsumowali ćwiczenia pk. „Komaszyce24”. Ten element ćwiczeń odbywał się w ograniczonym gronie osób zainteresowanych.

Kolejne ćwiczenia?

Z tego co nam wiadomo, takiego rodzaju ćwiczenia z udziałem żołnierzy WOT, śmigłowca wojskowego SAR, Państwowej Straży Pożarnej, jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Gowarczów - w tym przypadku, służb medycznych odbyły się w Komaszycach, pierwszy raz. Być może w przyszłości pododdziały ćwiczące takie i podobne zadania znów tu powrócą. To było znakomite miejsce dla 10 Świętokrzyskiej, 9 Łódzkiej oraz 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dla każdej z brygad Komaszyce są na krańcach swojego działania.

Aktualizacja: 24/10/2024 13:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do