Na drodze K74 w pobliżu Wiosny audi nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni i dachował w niezbyt głębokim, przydrożnym rowie. Dwie osoby trafiły na SOR do Końskich.
Jak nam powiedział st. sierż. Piotr Przygodzki, oficer prasowy koneckich policjantów, 13 kwietnia br., ok. godziny 9, na drodze krajowej K74 w pobliżu Wiosny doszło do dramatycznego zdarzenia. W stronę Kielc jechał audi A3, którym kierował 20-latek, z gminy Radoszyce. Prawdopodobnie kierowca nie dostosował prędkości do warunków pogodowych. By nie doszło do zderzenia samochodem ciężarowym, który jechał przed nim, audi zrzuciło nieco w prawo i wpadło do niezbyt głębokiego przydrożnego rowu, po czym dachował. Oprócz kierowcy w aucie jechał 20-letni pasażer, który o własnych siłach wyszedł z leżącego na dachu auta. Jemu nic się nie stało.
Do zdarzenia przybyły dwa zastępy JRG dowodzone przez st. asp. Michała Bukowskiego. St. asp.Łukasz Kalinowski, oficer dyżurny stanowiska kierowania PSP w Końskich dodał, że na miejsce zdarzenia przybyły dwa zastępy JRG , którymi dowodził st. asp. Michał Bukowski. Dotarli też druhowie strażacy z OSP KSRG Radoszyce, Wilczkowice i OSP Węgrzyn. Strażacy wycinali elementy karoserii, wydostawali uwięzionego w aucie 20-letniego kierowcę. Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował kierowcę i pasażera na SOR do Końskich.
Komentarze opinie