Reklama

Pacyfikacja wsi - historia niemieckiego bestialstwa II wojny światowej. Rozstrzelani mieszkańcy wsi 6 kwietnia 1940 roku - historia niemieckiego bestilastwa II wojny światowej

25 maja 2024 roku w lesie wsi Piekło ks. Tomasz Janicki, kapelan koneckich strażaków, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Końskich, sprawował mszę świętą w miejscu, gdzie Niemcy rozstrzelali mieszkańców Piekła, Nieba, Stadnickiej Woli i pobliskich wsi.

W środku sosnowego lasu, w Piekle, 6 kwietnia 1940 roku, Niemcy rozstrzelali mieszkańców wsi: Sielpia Mała, Niebo, Piekło, Izabelów, Stadnicka Wola oraz koneckich ulic Leśnej i Grzybowej.

Kamień dla poległego - pacyfikacja wsi

W Piekle, w miejscu uświęconym krwią niewinnych ludzi, najpierw postawiono krzyż. Potem ludzie zbudowali pomnik złożony z polnych kamieni. Było ich tyle, ilu ludzi pozbawiono życia 6 kwietnia 1940 roku. Nazwiska w kamieniu wyrył Jurek Plaskota, któremu Niemcy zamordowali ojca. Zaś 25 maja 2024 roku, po raz dwunasty od momentu postawienia pomnika, ludzie uczestniczyli w mszy świętej, modlili się za członków społeczności wspomnianych wsi i członków rodzin, którym hitlerowcy zabrali życie.

Na skrzyżowaniu leśnych dróg

W sobotę 25 maja 2024 roku, dojeżdżamy do skrzyżowania leśnych docieramy do wsi Piekło. Właśnie tędy na początku kwietnia 1940 roku przeszedł Oddział Wydzielony Wojska Polskiego mjr Henryka Dobrzańskiego - "Hubala". Oddział się nawet nie zatrzymywał. Przeszedł przez wieś, która liczyła kilka biednych chałup. Za Wojskiem Polskim szły grupy naszprycowanych metamfetaminą, hitlerowskich bandytów Specjalne Oddziały Einsatzgruppen. Ludzie wrogiej armii bez krzty empatii. Brali odwet na ludności cywilnej.

Kolumna śmierci

6 kwietnia 1940 roku ta kolumna śmierci przeszła przez wsie: Stadnicka Wola, Jelenia Góra, Niebo, Piekło. Rozstrzelali 24 polskich mężczyzn. 7 kwietnia zwyrodnialcy z SS zamordowali kolejnych pięć osób, w tym dwoje dzieci. Ten wyczyn Einsatzgruppen nazwany pacyfikacje "hubalowskie" były pierwszą tego typu akcją represyjną przeprowadzoną przez Niemców w okupowanej Polsce i Europie.

Modlitwa za poległych 

25 maja 2024 roku, na ołtarzu polowym mszę świętą sprawował ks. Tomasz Janicki, proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Przybyły m.in.: władze miasta i gminy z Krzysztofem Obratańskim i Marcinem Zielińskim, kpt. Zdzisław Kowalski -"Wiśnia", żołnierz "Szarego"- Antoniego Hedy, członkowie ŚZŻAK Andrzej Kosma, Grzegorz Włodarczyk, Marian Karbownik, Tadeusz Brzozowicz, przedstawiciele Nadleśnictwa Barycz, dyrektorzy szkół z gminy Końskie, nauczyciele i jak zawsze mieszkańcy wsi, członkowie rodzin pomordowanych.

W patriotycznej homilii ks. Tomasz Janicki mówił o Bogu, żeby się do Niego modlić, żeby wierzyć w Jego moc. Przeciwstawić się złu, wojnie. Żeby nie było już żadnej ofiary, którą zło wyrządza. Przecież to wysłannicy szatana w mundurach oznakowani połamanymi krzyżami, "hakenkreutz" unicestwili niewinnych ludzi, mieszkańców tutejszych wsi i okolicy. Celebrze mszalnej towarzyszyła schola. Znakomite wykonanie śpiewy niosły się po lesie, wracały echem. Zaznaczały, że ludzie wciąż pamiętają o tych co w tym miejscu odeszli.

Kwiaty pod pomnikiem

Po zakończeniu mszy świętej pod tablicą z nazwiskami zamordowanych złożono kwiaty i wiązanki, od Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, od Miasta i Gminy Końskie, od radnych koneckich, Nadleśnictwa Barycz, ze wsi: Wąsosz, Małachów, Niebo, Rogów oraz indywidualnych ludzi. Przed mikrofonem wystąpił Jerzy Plaskota, który mimo 85 lat wyrecytował wiersz, w formie wiejskiej opowieści, o pogromie w Piekle. Wiersz napisała jego mama, w żalu po stracie męża i wielu sąsiadów.

Apel pamięci 

Inicjatorem tego patriotycznego wydarzenia, mszy świętej od 12 lat jest Jan Lachowski, sołtys Stadnickiej Woli. Na zakończenie uroczystości, przeprowadził apel poległych. Przypomniał, że zginęli tu: Władysław Dziurdź, Roman i Antoni Gadulski, Jan Kaczmarek, Antoni Kuleta, Edward i Józef Wąsik, Józef Łyczek, Teodor Plaskota, Tomasz Serek, Józef Szejna, Franciszek Szmit, Józef Woźniak, Stanisław Zagdański, Wincenty Zbroja

Organizatorom należą się słowa wielkiego uznania, że od 12 lat nie odstępują od organizowania patriotyczno-modlitewnej uroczystości, by pamięć o nich nigdy nie zaginęła.

Aktualizacja: 26/05/2024 11:15
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do