
W piątek, 28 lutego 2025 r. stanowisko kierowania PSP zostało powiadomione, że do studni w Wąsoszu (gmina Końskie) wpadł kot. Studnia choć wody nie posiada, jednak była głęboka na 15 metrów. Strażacy ratownicy kota wydobyli.
Nie wiadomo w jaki sposób kot znalazł się studni - zachodzili w głowę ludzie i strażacy-ratownicy, którzy udali się na miejsce zdarzenia.
- Być może ciekawość zwierzęcia, jakim jest kot sprawiła mu niespodziankę, gdy wszedł pod zadaszenie otworu. Niemniej kot spadł na dno. Ktoś usłyszał jego miauczenie, zajrzał do wnętrza i stwierdził obecność zwierzęcia na dnie otworu studziennego, w którym wody od dawna nie było. Strażacy rozłożyli swoje urządzenia. Jeden z ratowników ubezpieczony na linkach zjechał do wnętrza. Zabrał kota i wyjechał na górę. Tym sposobem kot został uratowany, chociaż wpadł do studni na niezamieszkałej posesji - mówił nam mł. bryg. Mariusz Czapelski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.
W tej akcji udział brały JRG Końskie i OSP Wąsosz.
Fot. PSP Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie