Gmina Radoszyce od sześciu lat wspiera artykułami żywnościowymi potrzebujących mieszkańców. Na początku akcji zaopatrywali 350, a teraz 1.250 osób. Z ostrowieckiego Banku Żywności otrzymali 200 ton artykułów o przedłużonym terminie ważności do spożycia. Artykuły zostaną rozdysponowane wśród potrzebujących.
Od sześciu lat gmina Radoszyce obdziela swoich mieszkańców artykułami żywnościowymi. Na początku tej akcji, sześć lat temu, pomoc tego typu otrzymywało 350 osób z dużej gminy w powiecie koneckim. Obecnie, w czasie, gdy jest pandemia koronowirusa, potrzeby ludzkie zwiększyły się. Teraz około 1.250 osób otrzyma około 25 - 30 ton produktów. Łącznie w tym roku na terenie gminy Radoszyce w ramach bezpłatnej pomocy rozdysponowane zostanie 200 ton żywności.
Dwieście ton
Michał Pękala, burmistrz Radoszyc mówi nam, że stosując kryteria, jakie obowiązują przy pomaganiu ludziom w ramach pomocy społecznej, teraz do tego rodzaju wsparcia kwalifikuje się 1.250 osób z miasta i gminy.
- Toteż z Banku Żywnościowego z Ostrowca Świętokrzyskiego przywieźliśmy, bo to jest w gestii odbiorcy, trzy transporty po 25 ton co miesiąc. W sumie do zabrania mamy 200 ton żywności. To ogromna ilość mąki, cukru, oleju, kaszy i innych 10 produktów, które mogą nawet w domach bez uszczerbku na wartości dłużej leżeć. Z banku z Ostrowca odbierzemy żywność, której wartość wyceniono na ponad milion złotych. Do tej pory poszczególni ludzie przychodzili do punktu wydawania żywności, głównie do hali sportowej w Radoszycach. W związku z sytuacja epidemiologiczną w Polsce stwierdziliśmy, że gdyby 1.200 osób przyszło do hali, to byłoby to pewne zagrożenie, jeżeli nie dla wszystkich, to dla wielu na pewno - dodaje Michał Pękala.
Dostarczą do domu
By rozładować ewentualną kolejkę po artykuły spożywcze, urzędnicy oraz przedstawiciele Stowarzyszenia "Radosze" w ramach wolontariatu ruszyli do domów potrzebujących. Każda z 1.250 osób zgłoszonych do pomocy żywnościowej, otrzymała lub niebawem otrzyma paczkę z produktami. Produkty będą odpowiednio zapakowane, zabezpieczone, odkażone. Zaś kontakt między wręczającym paczkę, a odbiorcą będzie ograniczony. Według obowiązujących przepisów, do dwóch metrów. To nie jest wcale takie trudne. Przekazujący położy paczkę na progu drzwi wejściowych, zawiadomi domownika, a ten sobie zabierze. MARIAN KLUSEK
Komentarze opinie