Na terenie bazy paliw płynnych, w Baryczy, zakładzie podwyższonego ryzyka, 21 października br., odbywały się powiatowe ćwiczenia strażackie. Koneckim funkcjonariuszom PSP i druhom pomagały jednostki państwowej straży z wielu miast województwa świętokrzyskiego. W finale ćwiczeń, ratowników odwiedził st.bryg.Robert Sabat, wojewódzki komendant PSP.
Podziemny zbiornik paliwa o pojemności 5000 metrów sześciennych, w którym znajduje się 4000 metrów sześciennych oleju napędowego dotknięty został katastrofą. Zawalił się na nim dach. Wybuchł pożar na 700 metrach kwadratowych.
Niebawem promieniowanie cieplne w 20 sekund spowoduje śmierć wszystkich osób jakie się tam znajdują. Ranny został jeden pracownik, którego Zespół Ratownictwa Medycznego odwiózł na SOR. Zapaliło się poszycie leśne wokół zakładu.
Działania dywersyjne osób, które dostały się na teren zakładu spowodowało, że
rozszczelniony został rurociąg w przepompowni. Prawdopodobnie ten sam sprawca uciekając z zakładu podpalił sąsiadujący z bazą las. Pożar rozprzestrzenia się do nieodległych wsi.
W akcji
Do gaszeni pożarów: magazynu z paliwem i lasu obok zakładu pojechali strażacy z PSP i OSP. Z Końskich JRG dwa zastępy gaśnicze i 3 samochody operacyjne, Specjalna Grupa Ratownictwa Chemiczno Ekologicznego ze Skarżyska Kamiennej; konecka kompania odwodowa w składzie: OSP KSRG Radoszyce, Ruda Maleniecka, Niekłań, Gowarczów, Wilczkowice, Kozów, Modliszewice, oraz OSP Bębnów i Końskie. Kompania gaśnicza: Kielce, Ostrowiec Świętokrzyski, Chmielnik, Pinczów, Skarżysko, Opatów, Starachowic, Kielce 1 – wężowy kontener, Busko Zdrój. W akcji udział brało 45 strażaków ratowników PSP, 55 z kompanii odwodowej, 18 JRG Końskie i 10 rozjemców.
Obserwatorzy
Jesteśmy pod zakładem w Baryczy. Na teren bazy z aparatem fotograficznym wejść nie można. Zakaz jest wywieszony na płocie. Cóż tu obserwować, odnotowywać. Na drodze dojazdowej pojawiają się samochody kolejnych jednostek wezwanych do akcji. Pod płotem stoi samochód łącznościowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. Kilka radiowozów policyjnych. Funkcjonariusze policji omawiają zadanie, jakie będą wykonywać, w związku z elementem ćwiczeń, czyli poszukiwać dywersanta. Z budynku kierownictwa bazy wychodzi Grzegorz Piec, starosta konecki z pracownikami Wydziału Zarządzania Kryzysowego. Przybyli na miejsce zdarzenia - zawalenia się dachu magazynu i wybuchu pożaru, bo z urzędu zajmują się takimi problemami.
Działaniami dowodzili
Podczas ćwiczeń akcją na poszczególnych odcinkach działania dowodzili: st.kpt.Ryszard Stańczak, zastępca kom.pow.PSP w Końskich, brygadierzy- Marek Kowalczyk i Adam Zieliński, st.kpt.Robert Pałosz i Mariusz Czapelski,st.asp. Gerard Pachuc, asp. sztab. Piotr Sadko, mł.asp. Małgorzata Trojan.
Około, godziny 12,40 dotarł st.bryg.Robert Sabat komendant wojewódzki PSP w Kielcach. Po zakończeniu ćwiczeń, na gorąco omówiono ważkie problemy. Niemniej wszystko dokładnie będzie opisane w specjalnych raportach.
Zamierzone w ćwiczeniach działania zostały należycie wykonane i przeprowadzone.
Komentarze opinie