
W Pile (gm. Końskie) kot salwował się ucieczką przed psami. Dwa dni siedział na drzewie. Ktoś go tam wypatrzył i na pomoc wezwał strażaków.
Do udzielenia pomocy zwierzęciu pojechał zastęp OSP KSRG Modliszewice, którym dowodził komendant jednostki dh Krzysztof Szmit.
Strażacy stwierdzili, że na drzewie, 12 metrów nad ziemią, siedzi kot. Boi się zejść. Według świadka zdarzenia kot na drzewie przebywał od... dwóch dni. Druhowie strażacy ustawili drabinę. Ratownicy zabezpieczeni w szelki bezpieczeństwa wspinali się po drabinie by zdjąć kota.
Podczas tych czynności zwierzę chyba wystraszyło się wchodzących strażaków. Spłoszone samo zeszło na ziemię, ale zostało schwytane przez ratowników i przekazane kobiecie, która zaopiekowała się zwierzęciem. Na tym działania zakończono.
MAK
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie