
Śledztwo przeciwko czterem piromanom, którzy podejrzani byli o podkładanie ognia w gminach Gowarczów i Końskie, zakończyła Prokuratura Rejonowa w Końskich. Do Sądu Rejonowego trafił akt oskarżenia. Straty sięgają od 5 do 50 tysięcy złotych.
Jak informowaliśmy, na terenie gminy Gowarczów dziwnym trafem paliło się dziesięć razy, a jedenasty w gminie Końskie.
Z dymem szły głównie puste, stare budynki oraz zabudowania gospodarskie. Znalezienie sprawców było nawet dla policji bardzo trudnym zadaniem. Niemniej stróże prawa sprawili się doskonale i podejrzanych o podpalenia zatrzymali. Wtedy ludzie w Gowarczowie i okolicy położyli się spokojnie do snu.
Prokuratura Rejonowa w Końskich zakończyła śledztwo przeciwko czterem mężczyznom podejrzanym o serię podpaleń w gminie Gowarczów i Końskie. Do Sądu Rejonowego w Końskich skierowano akt oskarżenia. Mężczyznom grozi 8 lat więzienia.
Jak informował Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach w sumie doszło do 11 podpaleń, w tym dziesięciu w gminie Gowarczów. Incydenty trwały od 17 czerwca ubiegłego roku do 26 stycznia 2024 roku. W postępowaniu ustalono, że podpaleń dokonywali czterej mężczyźni, w tym naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Gowarczowie i druh OSP w Bębnowie, a także nakłonieni przez nich dwaj inni mężczyźni, którzy otrzymywali od nich za swoje działania niewielkie kwoty pieniężne jako wynagrodzenie - informuje prokurator Prokopowicz.
Piromani podkładali ogień pod różnego rodzaju pustostany, a głównie niezamieszkałe stare budynki. Przypomnijmy, że gdy palił się dom w Kornicy w gminie Końskie straż pożarną zawiadomiono po godzinie 2.20 w nocy z 16 na 17 sierpnia. Płonął drewniany budynek mieszkalny. W momencie dojazdu na miejsce zastępów jednostek ochrony przeciwpożarowej ogień wydostawał się na zewnątrz przez okna i uszkodzony dach. Wewnątrz budynku nie było wyposażenia. Z informacji uzyskanych od sąsiadów oraz policji, ustalono że dom jest niezamieszkały od dawna. Akcja trwała prawie trzy godziny, wzięły w niej udział cztery zastępy straży pożarnej, w tym trzy Ochotnicze Straże Pożarnej.
I dalej, 15 października 2023 roku w Bębnowie na ul. Głównej o godzinie 5 paliła się pusta stodoła i szopa drewniana. 11 listopada w Bębnowie przy ul. Głównej o godzinie 3.24 płonął pusty dom, itd., itd. Nadto z dymem puszczali trawy na nieużytkach rolnych. Zdarzało się, że sami brali udział w akcjach gaśniczych.
Według prokuratury, oskarżeni sprowadzili bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzeń zagrażających życiu lub zdrowiu wielu osób. Szkody, które powodowali sięgają od 5 do 50 tysięcy złotych. W toku śledztwa tylko jeden z mężczyzn nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. O winie oskarżonych zdecyduje sąd.
Fot. Policja Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie