Reklama

Jestem za to wdzięczna

19/02/2018 00:03
Aleksandra Ziomek ma 23 lata, jej synek Igorek dzielnie walczy z chorobą. Chłopiec nie chodzi i nie siedzi, wymaga stałej rehabilitacji. Z mamą chłopca rozmawiamy o charytatywnej akcji, która właśnie ruszyła w Stąporkowie.


TYGODNIK: Walentynkowy koncert w Stąporkowie rozpoczął akcję pomocy dla Igorka. Jak przyjęła pani propozycję organizacji tego wydarzenia?

Aleksandra Ziomek: Po raz pierwszy ktoś chciał nam pomóc. Byłam zaskoczona propozycją pani burmistrz Doroty Łukomskiej, która zwróciła się właśnie z taką myślą, by zorganizować koncert charytatywny. Samą niespodzianką był już pomysł. Nie spodziewałam, że przyjdzie aż tak dużo ludzi, bo przecież nie prosiliśmy o pomoc. Jestem za to bardzo wdzięczna. Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na koncert i chcieli w ten sposób być z nami.

Z jaką chorobą walczy pani synek?

Igorek ma trzy latka i urodził się z wodogłowiem, ma założoną zastawkę komorowo-otrzewnową. Mimo tak młodego wieku przeszedł już pięć operacji wymiany zastawki.Wymaga stałej rehabilitacji, ponieważ każda operacja znacznie cofa jego rozwój. Igorek nie chodzi i nie siedzi. Nie wiemy nawet, czy widzi, ale reaguje na światło. Lubi zabawki dźwiękowe oraz "Klub Myszki Miki". Jest bardzo kochanym dzieckiem. Bardzo ważne jest dla mnie to, że mogę liczyć na pomoc dwóch babć i mojego narzeczonego. Sama niestety nie pracuję, bo swój cały czas muszę poświęcić Igorkowi.

Na co zamierza pani przeznaczyć dochód z akcji?

Pieniądze są głównie potrzebne na stałą rehabilitację. Widzimy jej dotychczasowe efekty, dlatego zależy nam na tym, że ją kontynuować.

W jakich ośrodkach przeprowadzana jest rehabilitacja?

Najwygodniejszą opcją są dla nas ćwiczenia w Świętokrzyskim Centrum Rehabilitacji w Czarnieckiej Górze, bo po prostu jest blisko. Trzeba pamiętać, że dojazdy do Kielc są nie tylko kosztowne, ale również wymagają czasu. Igorek jest również pod stałą opieką rehabilitantów z Łodzi.

Jak długo synek powinien być rehabilitowany dziennie?

Dbamy o to, by była to godzina dziennie, czasami trochę więcej.

W jaki sposób można włączyć się do akcji pomocy?

Jak na razie tylko wrzucają swoje datki do puszki np. w Urzędzie Miejskim w Stąporkowie. Rozpoczęliśmy starania, by zbieraniem pieniędzy na rehabilitację Igorka zajęła się jedna z fundacji, która w tym celu udostępniłaby swoje konto to wpłat.

Rozmawiał Wojciech Purtak

Reklama

Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do