
Zastęp JRG pojechał na ul. Kołłątaja w Końskich, by z piętra wąskimi schodami pomóc ratownikom medycznym znieść do karetki 82-letniego chorego. Natomiast zastęp OSP Giełzów pomagał przenieść 90-letniego mężczyznę ze uszkodzonymi biodrami. Strażacy sprawili się sprawnie. Pomogli w ratowaniu zdrowia.
Strażacy ratownicy JRG i druhowie OSP często są dysponowani do udzielania pomocy ratownikom medycznym.
W sytuacjach, gdy medycy nie są w stanie sami poradzić sobie z różnymi sytuacjami. Jak choćby przytoczonymi poniżej.
Gdy zastęp strażaków JRG dowodzony przez kpt. Damiana Smolarczyka przybył na ulicę Kołłątaja w Końskich, gdzie oczekiwano na pomoc strażaków, uzyskano informacje od Zespołu Ratownictwa Medycznego, że w budynku na pierwszym pietrze znajduję się 82-letni mężczyzna w stanie zagrożenia życia. Ratownicy medyczni nie byli wstanie samodzielnie przemieścić osoby poszkodowanej ze względu na strome i wąskie schody. Strażacy w noszach przenieśli poszkodowanego do karetki pogotowia. Na tym działania zakończyli.
Zastęp druhów z OSP Giełzów dowodzony przez dh Marcina Kałuże błyskawicznie dotarł pod wskazany adres, gdzie oczekiwano na pomoc. Byli już ratownicy medyczni, którzy wykonywali swoje czynności przy osobie poszkodowanej. 90-letni otyły mężczyzna był w stanie zagrożenia zdrowia. Druhowie ustalili, że wobec mieszkańców tej posesji, nie jest prowadzona kwarantanna ani nikt nie jest chory na Covid-19. Ratownicy medyczni nie byli w stanie samodzielnie przemieścić osoby poszkodowanej. Druhowie strażacy na noszach krzesełkowych przenieśli pacjenta do karetki pogotowia. I swoje działania zakończyli. A karetka z pacjentem odjechała na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Końskich.
Nigdy w pełni strażacy ratownicy nie zastąpią ratowników medycznych. Są zdarzenia, gdzie strażacy pojawiają się pierwsi. Jak choćby przy różnych wypadkach drogowych. Mogą poszkodowanym nieco pomóc do momentu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego. Wesprzeć psychicznie poszkodowanych, założyć kołnierz ortopedyczny, podać tlen do oddychania, zabezpieczyć ranę, itd. Strażacy na wyposażeniu nie posiadają leków uśmierzających ból, nie mogą nic wstrzyknąć, nie wolno im nawet podać pigułki przeciwbólowej.
Zajrzeliśmy do torby PSP R1, która dysponuje załoga każdego samochodu strażackiego, który udaje się do akcji zawiera między innymi takie urządzenia jak: rurki ustno-gardłowe kompl.,lub zestaw zawierający maski krtaniowe, jednorazowy wskaźnik CO2 w powietrzu wydychanym, ssak mechaniczny ręczny, worki samorozprężalne, filtr przeciwbakteryjny, reduktor tlenowy 0-25 l/min, przewód tlenowy niezałamujący się o długości 10 m, butla 2,7 l aluminiowa, zestaw kołnierzy ortopedycznych, opatrunki osobiste, kompresy gazowe, gaza jałowa, opaska elastyczna, chusta trójkątna, siatka opatrunkowa, plaster z opatrunkiem, żel schładzający, aparat do płukania oka, okulary ochronne, itd., itd.
Strażacy gaszą pożary, likwidują skutki wypadków drogowych, eliminują błoknkoskrzydłe - osy, pszczoły, szerszenie gdy zagrażają ludziom, zdejmują koty z drzew, wydobywają krowy, które wpadły do piwnicy i wiele innych akcji z przeróżnych branż. Sprowadzają na ziemię helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, pomagają im startować. Pomagają zespołom ratownictwa medycznego w takim zakresie, w jakim mogą to czynić.
MARIAN KLUSEK
Fot. Straż Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie