
Dwie kobiety podróżujące oplem zostały zabrane do szpitala, po tym, jak auto wymusiło pierwszeństwo i zostało najechane przez seata na skrzyżowaniu ul. Staszica z ul. Koneckich Odlewników.
11 lutego br. po godz. 17 ul. Staszica jechał opel kierowany przez kobietę, w którym podróżowała druga pani. Opel dojechał do skrzyżowania z ul. Koneckich Odlewników. Tym traktem jechał seat.
Kierująca oplem prawdopodobnie nie zauważyła seata, wymusiła pierwszeństwo przejazdu włączając się do ruchu na Koneckich Odlewników i seat uderzył w opla.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierująca oplem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu jadącemu Koneckich Odlewników seatowi. I doszło do zderzenia - informowała st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich. - Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował poszkodowane na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Końskich.
Nie od dziś wiadomo, że wspomniane skrzyżowanie ul. Staszica z ul. Koneckich Odlewników do bezpiecznych nie należy. Co pewien czas zderzają się samochody, łamią karoserie, rany odnoszą ludzie. Dojeżdżając od strony ul. Staszica do Koneckich Odlewników wydawać się może, że teren jest doskonale widoczny i nic nie wskazuje na niebezpieczeństwa. Kierowcy jadać samochodami od Kornicy czują się jakby mknęli autostradą, drogą szybkiego ruchu mającą po dwa pasy w każdą stronę. W pewnym momencie docierają do skrzyżowania z ul. Staszica i na sygnalizowanie skrętu jest za późno. Zderzenie, łomot, niektóre auta wypadały z drogi i lądowały poza nią.
W tym miejscu chyba jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby rondo. To wcale nie obsesja konecka, że tak licznie powstają w mieście ronda. Trzeba dodać, że w ciągu ul. Koneckich Odlewników w kierunku ul. Kieleckiej są dwa ronda. I tylko raz nocą samochód pojechał na wprost, na wysepkę ronda.
MAK
Fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie