KOŃSKIE. Kolejny wypadek na skrzyżowaniiu ulic Koneckich Odlewników i Staszica

Kilkanaście minut po godz. 12 na skrzyżowaniu ulic Koneckich Odlewników i Staszica w Końskich zderzyły się citroen z oplem.

Jak nam powiedziała sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów ulicą Koneckich Odlewników jechał citroen berlingo, którym kierował 66-letni mężczyzna.

I gdy dotarł do skrzyżowania z ul. Staszica, rozpoczął manewr skręcania w tę ulicę. Tym manewrem wymusił pierwszeństwo przejazdu na oplu, który jechał na wprost ul. Koneckich Odlewników.

- Okazało się, że citroen wymusił pierwszeństwo przejazdu i doszło do zderzenia z oplem. Nic się nie stało 66-letniemu kierowcy citroena, ani 30-letniemu kierowcy z opla. Niemniej policjanci zabrali dowody rejestracyjne obu samochodów, bowiem uszkodzenia po zderzeniu nie pozwalały na kontynuowanie jazdy samochodów. Ponadto sprawca kolizji, kierowca citroena został ukarany mandatem - kwituje sierż. Przygodzka.

Sprzątali po kolizji

Gdy strażacy ratownicy JRG dowodzeni przez kpt. Damiana Smolarczyka dotarli do miejsca kolizji samochodów, obaj kierowcy opuścili auta o własnych siłach.

- Oświadczyli strażakom, że nie wymagają pomocy medycznej. Zatem strażacy odcięli przewody zasilania elektrycznego z akumulatorów w obu pojazdach, a plamę płynów pokolizyjnych posypali sorbentem i zebrali do utylizacji. Na tym działania zakończono - mówił nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.

Dalsze czynności wyjaśniające prowadzili policjanci z mł. asp. Łukaszem Barańskim, o czym na wstępie tego materiału.

Konieczne rondo

To nie była pierwsza, ani ostatnia kolizja na tym skrzyżowaniu. Kierowców mylą nie tylko dwie jezdnie, ul. Koneckich Odlewników utwierdzające w przekonaniu, że jadąc właśnie wspomnianym traktem mają pierwszeństwo przejazdu, choćby z przeciwka, prawidłowo nadjeżdżał inny samochód. Kilka samochodów wyjeżdżając z ul. Staszica i włączając się do ruchu w Koneckich Odlewników także wymuszało pierwszeństwo przejazdu. Ten problem po trosze odpadł, ale nie wyeliminował zdarzeń drogowych. Tylko budowa ronda w tym miejscu ratuje sytuację.

Marian Klusek