Reklama

KOŃSKIE. Reszta nie jest milczeniem. Życie urwane w połowie zdania. Holokaust [ZDJĘCIA]

Nas scenie głównej Koneckiego Centrum Kultury, zespół teatralny złożony z nauczycieli różnych szkół województwa świętokrzyskiego pokazał sztukę opartą na motywach „Pamiętnika Dawida Rubinowicza”.

Dziennik Dawida Rubinowicza jest szczególnym świadectwem losu żydowskiego chłopca w pierwszych latach II wojny światowej.

Czas zagłady oczami dziecka

Rozpoczyna się czas zagłady, a Dawidek rozpoczyna pisać dziennik, w którym umieszcza najważniejsze zaobserwowane kwestie. W rodzinie Rubinowiczów, z której pochodził nie ma tradycji literackich. A tu Dawid, syn mleczarza z Krajna zaczyna opisywać to, co zaobserwował, co go ciekawi, zaskakuje. Wydobywa z szafki kolejne zeszyty, które już do szkoły nie będą mu potrzebne i pisze. Stawia litery piękne, rzeźbione w czasie i ćwiczone lekką ręką. Groza narasta. Potomni zawdzięczają Dawidowi świadectwo losu setek tysięcy takich jak on - dzieci żydowskich, którym nie dane było dorosnąć. Historia „Pamiętnik” tego żydowskiego chłopca, który przez dwa lata mieszkał w getcie w Bodzentynie jest tak wymowna, że już nie potrzeba wiele tłumaczeń i przekonywania.

Zabawy

Spektakl „Zabawy” to efekt teatralnej pracy warsztatowej nauczycieli ze świętokrzyskich szkół. W ramach projektu edukacyjno-teatralnego „Teatr Działa 2024/2025 - Dawid Rubinowicz. Sceny z pamiętnika”, jaki realizowało Świętokrzyskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej (Delegatura w Kielcach) oraz Wojewódzkim Domem Kultury im. J. Piłsudskiego w Kielcach, nabierają nowych treści. Prezentacja sceniczna zbudowana jest na motywach Pamiętnika Dawida Rubinowicza, żydowskiego chłopca z Krajna. To on w czasie II wojny światowej prowadził zapiski w szkolnych zeszytach.

Kajet do szkoły zbędny

Jest rok 1940. Chyba Dawidek wywnioskował, że zeszyty do szkoły raczej nie będą przydatne. We wrześniu 1939 r. minął początek nowego roku szkolnego podkreślony wybuchami bomb, rozrywających się pocisków. Woźny szkolny nie dzwonił na lekcje. Zatem uznał, że póki co zeszyty nie będą przydatne do szkoły opisze dla siebie to co się wokół dzieje. Dawidek w liniach jakie na stronach kajetów zaznaczyli ich producenci stawia niemal kaligraficzne literki. Jedna obok kolejnej. Powstają słowa, oddające charakter tamtych czasów. To są opowieści dokumentujące jego codzienność, z życia wziętą, która przemija. W pięciu szkolnych zeszytach opisał okres od marca 1940 do czerwca 1942 r.

Zawodowcy

Spektakl podejmuje tematy wojny, wykluczenia, przemocy i utraty dzieciństwa, ale w sposób symboliczny, głęboko refleksyjny i bez dosłowności, która mogłaby traumatyzować młodego odbiorcę. Daleko za sceną słychać strzelaninę, rozrywające się pociski. Ale do nas nie więcej nie dociera. W pamiętniku również nic nie ma o wojnie, walce, gehennie Żydów. Ale spektakl napisany, wyreżyserowany, zagrany znakomicie. Tu nie ma artystów zawodowych, a na scenie grają pełnią życia, oddaniem sprawie zawodowi nauczyciele różnych przedmiotów i z różnych szkół.

Na teatralnej scenie

Aktorzy odtwarzają dzieje małego chłopca i jego rodziny podczas straszliwych lat okupacji niemieckiej w Polsce zobrazowane są w tym dzienniku z całą prostotą dziecinnego stylu, tym większe też czynią wrażenie. To, co opisuje mały Dawidek, może się wydać dziś koszmarem, choć jest jednak obrazem rzeczywistości, przez którą musiały przejść miliony ludności. Aktorzy prowadzą zabawy w gdy Dawidek jest w Krajnie, a potem realizują je, jakie można sobie imaginować z pobytu w Treblince. Koszmarne traktowanie małych i dużych przez SS-mankę. Zabawy jakie im stosuje, jakie na nich próbuje to więcej niż tresura. W międzyczasie jest pociąg, który zabiera wszystkich i wiezie, wiezie... do miejsca skąd nikt nie wraca.

Nauczyciele, którzy wzięli się za ten arcytrudny materiał sceniczny, znakomicie sobie radzą różnymi środkami wyrazu jakimi dysponują. A to mimiką, to gestem, elementami pantomimy. Wszystkie współdziałają, przekazują widzom elementy fabuły spotęgowane muzyką. Takiej interpretacji myśli i scen, których Dawid nie zawarł w pamiętniku, można się spodziewać tylko po humanistach, nauczycielach, który młodszemu pokoleniu są w stanie częściowo przekazać. Wrażliwości się nikt nie nauczy. Tu należy zwrócić uwagę na grę świateł, która pomnaża wartości, dodaje grozy, a nawet nakazuje zadumę. Spektakl na koneckiej scenie KCK był ważnym wydarzeniem kulturalnym.

O Dawidzie

Dawid Rubinowicz, ur. w 1927 r. w Kielcach, zamordowany 22 lub 23 września 1942 r. w Treblince - to żydowski chłopiec i autor pamiętników opisujących dziecięcym językiem Holokaust. Był synem Joska i Tauby, do rodziców należała mleczarnia w Krajnie k. Bodzentyna. Podczas wojny Rubinowiczowie zostali przesiedleni do getta w Bodzentynie, potem do Kielc. We wrześniu 1942 r. zostali wywiezieni do niemieckiego obozu zagłady w Treblince.

O aktorach

Scenariusz i reżyseria: Izabela Kaleta. Muzyka: Johna Williamsa i Michała Lorenca.

Wystąpiła grupa teatralna TN w skład której wchodzą nauczyciele ze szkół województwa świętokrzyskiego: Anna Janus, Anna Satro, Anna Wywrót, Bogusława Górniak, Elwira Kondracka, Ewa Paszyńska, Jolanta Smolarczyk, Katarzyna Pieprzyk, Katarzyna Kozera-Kopyść, Magdalena Piekarska, Zofia Taf-Gryń. W prologu wystąpili uczniowie II LO Końskie. Oświetlenie i nagłośnienie wolontariusze z KCK Końskie. Etiudę filmową kręcił Alek Kopański. Zdjęcia, projekt plakatu: Sławomir Zieliński.

Aktualizacja: 30/05/2025 10:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do