
Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych spotkał się w Końskich z członkami świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej. Przekonywał zebranych by w piątkowych (22 listopada 2024 roku) prawyborach wsparli jego kandydaturę. Członkowie partii będą wybierać między ministrem Radosławem Sikorskim a Rafałem Trzaskowskim, prezydentem Warszawy.
Spotkanie w Końskich chyba nie było długo przygotowane ze względu na kalendarz wyborczy Radosława Sikorskiego. Końskie stały się symbolem polskich małych miejscowości. Od tamtej pory niemal zawsze pojawiają się w kampaniach wyborczych partii politycznych. Toteż 21 listopada, po południu w mieście gruchnęła wieść, że minister spraw zagranicznych przybędzie do miasta. Wspominając innych ważnych polityków, którzy przybywali do Końskich, spotkania odbywały się na miejskim bazarze lub przed nim. Każdy mógł swobodnie z politykiem porozmawiać. Natomiast 21 listopada, ok. godziny 17 odbyło się w Krajowym Stowarzyszeniu Wspierania Przedsiębiorczości. Było otwarte również dla mieszkańców.
Radosław Sikorski powiedział, że w Końskich, jak w soczewce, widać specyfikę Polski powiatowej, to "Polska w pigułce". Sparafrazował tym samym słowa Grzegorza Schetyny, że "wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie". Podkreślił, jeśli będę kandydował, to zrobię wszystko, by przywrócić godność urzędowi prezydenta, wygrać wybory i pomóc rządowi wykonać swój manifest wyborczy, wykonać to, co Polacy nam powierzyli.
Minister odniósł się też do wyborów w Stanach Zjednoczonych. Przekonywał, że konieczny jest powrót do kompromisu w sprawie aborcji, by kobiety nie bały się i decydowały się na zajście w ciążę. Stwierdził, że Polska ma duży problem z demografią i zmiana prawa, którą wprowadził poprzedni rząd, sytuacji nie poprawiła.
Radosław Sikorski powiedział też, że jest w stanie przekonać do siebie wyborców Lewicy, ponieważ jest mu bliska idea utrzymania publicznej służby zdrowia, a nie prywatyzacja.
Jednak najważniejsze - jego zdaniem - jest bezpieczeństwo kraju, które ma zagwarantować jego wieloletnie doświadczenie jako ministra obrony narodowej, europarlamentarzysty i ministra spraw zagranicznych. W tych czasach, kiedy każdego dnia pojawia się wiadomość o rosyjskiej prowokacji, ofensywie, czy też zagrożeniu, to naprawdę te wybory są o bezpieczeństwie. Przypomniał, że uzyskał poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego z Lewicy, Romana Giertycha, więc - jak stwierdził - potrafi jednoczyć Polaków o różnych poglądach.
Zgromadzeni w KSWP zadawali pytanie tyczące się przeróżnych kwestii. Jeżeli Radosław Sikorski zostanie prezydentem Polski to czy wyśle polskich żołnierzy na wojnę w Ukrainie, powiedział, że obecnie nie ma takich rozmów w rządzie. Przypomniał jednak, że zawodowi żołnierze polscy brali udział w niebezpiecznych akcjach w Afganistanie, Libanie, Iraku.
Przypomniał swój pobyt w Afganistanie w charakterze reportera wojennego i podkreślił, że zdobyte tam doświadczenia determinują go do obrony kraju przed wojnami. Za zdjęcie zabitej afgańskiej rodziny otrzymał nagrodę World Press Photo.
I na zakończenie Radosław Sikorski zadeklarował też powrót do Końskich, jeżeli zwycięży w wyborach. Tę deklarację mieszkańcy nagrodzili gromkimi brawami!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Srali muchy, będzie wiosna, będzie lepiej trawa rosła