Na Placu Kościuszki w Końskich przez trzy dni trwał IV Jarmark Świąteczny. W 29 handlowych budkach krzątały się panie i panowie z kół gospodyń i gospodarzy wiejskich oraz prywatni wytwórcy wędlin i wypieków, z chlebem włącznie. Harcerze sprzedawali sól kąpielową i mieszanki herbat. Kręciła się karuzela, a świat wirował, pachnąc świętami.
Pierwszego dnia scena, jaką przygotowano na Jarmark Bożonarodzeniowy, błyszczała lampkami.
Jarmarkowy koncert rozpoczął Chór Dzieci i Młodzieży "Adagio" pod kierunkiem Joanny Szewczyk-Kędzior, działający w Koneckim Centrum Kultury. Następnie świetny występ dało trio związane z zespołem Sweet Combo: Iwona Stępień-Baran, Kinga Jakubowska i Konrad Kamizela. Zaśpiewały również Zosia Wilk i Marta Marczyńska. Pastorałki zaprezentowali wokaliści zespołu "Sweet Combo" – Iwona Stępień, Kinga Bukowiecka i Konrad Kamizela. Wystąpiła także Alicja Woldańska. Koncert przygotował Roman Cieślak z Koneckiego Centrum Kultury. To była prawdziwa słodycz dla ucha.
Przed sceną stała szopka w świątecznym wystroju. Był to trafiony pomysł dorosłych, bowiem głównie dzieci mogły do niej zaglądać i przestawiać figurki według własnego uznania. W kioskach urządzali się sprzedawcy zarówno artykułów spożywczych, jak i zabawek, dodatków itp.
Tuż przed wybiciem godziny 12 na wieży kolegiaty św. Mikołaja, którą ze sceny świątecznej doskonale widać, burmistrz oraz prowadząca spotkanie Anna Wiaderna z Koneckiego Centrum Kultury rozpoczęli odliczanie. Gdy od dziesięciu dotarli do jedynki, rozpoczęło się wybieranie i rozdawanie choinek. Pracownicy PGK, a także pomagający im burmistrz jego zastępca oraz dyrektor Koneckiego Centrum Kultury Piotr Salata uwijali się jak w ukropie. Po sześciu minutach 150 choinek fundowanych przez PGM dosłownie zniknęło z placu składowego. Pracownicy posprzątali teren i ta część świątecznej imprezy dobiegła końca.
Obok sceny, będącej głównym elementem jarmarku, kręciła się oświetlona światełkami wenecka karuzela jak z bajki. Kto chciał, wsiadał na osiołka, do karety lub na samochodzik i jechał tam, gdzie niosły go marzenia. Korzystanie z karuzeli – dzięki firmie Wesołe Miasteczko & Bawialnia Sielpia oraz Akademii Neptun Końskie – było bezpłatne.
Budka koneckich harcerzy, w której sprzedażą zajmowali się Klara Szydłowska, Anna Zielińska i Jakub Bieniek, oferowała fiolki z solą do kąpieli oraz mieszanki herbat. Ponadto dostępne były zabawki i inne drobiazgi. Druhowie w ten sposób gromadzą środki na Zlot Skautingu. Obok znajdował się stragan z wyrobami ciastkarskimi, prowadzony przez nauczycielki Annę Grudziecką i Agnieszkę Swat, którym pomagały Weronika Małecka, Wiktoria Gil, Paweł Bała i Julia Trzcińska. Fundusze – jak zgodnie mówili – przeznaczone są na stypendia dla mniej zamożnych kolegów.
Budkę zagospodarowaną przez członków KGW Sierosłowianie z Sierosławic odwiedzali zarówno młodsi, jak i starsi. Do sprzedaży wystawiono tam koronkowe wyroby uczniów ze szkoły w Kazanowie. – To niewielkie porozumienie, a radości wiele – zapewniał nas szef KGW Sierosłowianie Łukasz Barański.
Nie sposób było dotrzeć do wszystkich straganów. Na niektórych zziębnięci uczestnicy posilali się gorącymi potrawami przygotowanymi przez panie z KGW z różnych miejscowości, m.in. KGW "Pod Dębami" oraz wiele innych z gminy Końskie.
Organizatorami IV Jarmarku Bożonarodzeniowego byli Urząd Miasta i Gminy oraz Koneckie Centrum Kultury.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie