
13 czerwca 1999 roku w Warszawie Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił ks. Kazimierza Sykulskiego błogosławionym w gronie 108 męczenników hitleryzmu i nazizmu. Kapłan został odznaczony pośmiertnie Krzyżem "Virtuti Militari" uchwałą Prezydium Krajowej Rady Narodowej z dnia 15 lutego 1946 roku. Od 2008 roku jest patronem powiatu koneckiego.
Z okazji znamienitego jubileuszu 25 rocznicy ogłoszenia ks. Kazimierza Sykulskiego błogosławionym, co uczynił Ojciec święty Jan Paweł II w 1999 roku.
12 czerwca 2024 roku w kolegiacie świętego Mikołaja w Końskich sprawowano uroczystą mszę świętą. Podniosłej liturgii przewodniczył ks. Jacek Wieczorek, proboszcz parafii kolegiackiej, a homilię wygłosił ks. Krzysztof Bochniak, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Po lewej stronie nawy głównej kolegiaty, pod portretem błogosławionego ks. Kazimierza Sykulskiego wytłoczonym w blasze miedzianej i urną z prochami ofiar w KL Auschwitz oraz tablicą z napisem "Wdzięczni Bogu Wszechmogącemu za dar życia ks. prałata Kazimierza Sykulskiego ...umęczonego w Oświęcimiu, którego Ojciec Święty Jan Paweł II ...zaliczył w poczet błogosławionych.." pojawiły się sztandary powiatu koneckiego, Cechu Rzemiosł Różnych i Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa. Na mszę święta przybyli członkowie zarządu Starostwa z Grzegorzem Piecem na czele, radni i władze miasta i gminy Końskie, księżą z dekanatu koneckiego i wielu, wielu parafian, którzy księdza Sykulskiego znają z opowiadań rodziców i dziadków. I przez lata pielęgnują tę "znajomość" z błogosławionym.
Trudno po tylu latach od śmierci, od 1941 roku coś nowego, odkrywczego napisać o błogosławionym ks. Kazimierzu Sykulskim, niż to co już doskonale jest znane. Znane fakty informacje z życia błogosławionego ks. Kazimierza Sykulskiego pomieścił w homilii i wygłosił ks. Krzysztof Bochniak. Mówił, że błogosławiony ksiądz Kazimierz Sykulski urodził się 29 grudnia 1882 roku w Końskich, jako syn Michała i Tekli z Cybińskich. Został ochrzczony 31 grudnia tegoż roku, w kościele św. Mikołaja w Końskich, otrzymując imiona Kazimierz Tomasz. Program szkoły powszechnej przerobił w domu rodzinnym. Od 1896 roku uczył się w Progimnazjum Męskim w Sandomierzu. Zaraz też wstąpił do tamtejszego Seminarium Duchownego. 22 września 1900 roku otrzymał tonsurę - przycięcie włosów na głowie, w kształcie korony cierniowej Jezusa, a cztery mniejsze święcenia przyjął 29 czerwca 1902 roku w Płocku z rąk biskupa Jerzego Szembeka. Święcenia kapłańskie otrzymał 2 lipca 1905 roku w sandomierskiej katedrze z rąk biskupa Stefana Zwierowicza.
Jako kapelan wojskowy brał udział w wojnie polsko - bolszewickiej w 1920 roku. Następnie został wybrany na posła do Sejmu Ustawodawczego Rzeczypospolitej Polskiej. Z tego czasu pochodzi informacja, iż... ks. poseł Kazimierz Sykulski z polecenia Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej zaproponował Siostrom Miłosierdzia w Radomiu przyjęcie i zaopiekowanie się 50 dziećmi, które zostały z ochron rosyjskich usunięte i przewiezione do Polski. W Końskich w 1941 roku zakończył swoją pracę jako proboszcz parafii św. Mikołaja. Wspominał o błogosławionym księdzu Kazimierzu jako zwykłym człowieku o niezwykłych umiejętnościach i darze pomagania ludziom - wygłaszający homilię.
- Ulubioną formą duszpasterzowania księdza Sykulskiego była praca w różnych zespołach, organizacjach, stowarzyszeniach. Pozostały wspomnienia księży współpracowników i zaangażowanych parafian o tym, jak to ks. Sykulski zawsze miał czas na udzielanie się w III Zakonie św. Franciszka w Straży Honorowej Serca Jezusowego, Sodalicji Mariańskiej, Stowarzyszeniu Miłosierdzia czy ulubionym duszpasterstwie różańcowym – czytamy w konskie.org
Po wybuchu II wojny, ksiądz proboszcz Kazimierz Sykulski natychmiast włączył się w dzieło niesienia pomocy ofiarom. Gdy Końskie były bombardowane przeniósł Najświętszy Sakrament do kaplicy szpitalnej i trwał przy chorych, którym udzielał Wiatyku. Już 8 września 1939 roku, gdy hitlerowcy wkroczyli do Końskich został aresztowany jako zakładnik, w gronie wybitnych obywateli miasta. Zatrzymano ich na placu, tzw. budowie, gdzie obecnie znajduje się ZSP 2. Po zwolnieniu, ponownie aresztowano go w listopadzie 1939 roku. Powtórnie uwolniony niestrudzenie niósł pomoc swoim wiernym, uciekinierom i wysiedleńcom przywiezionym transportami kolejowymi.
- Wyjednał u władz pozwolenie na działalność Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny, który potem przyjął nazwę Rady Głównej Opiekuńczej. Tworzył oddziały Komitetu Pomocy w okolicznych gminach. Założył dwie darmowe kuchnie, przy głównym kościele i w dzielnicy Browary. Utworzył Stacje Opieki nad Matką i Dzieckiem. Roztoczył opiekę nad więźniami. W lutym 1940 roku przyjął ludność wysiedloną z kaliskiego, kutnowskiego, ciechanowskiego i żywieckiego - wspomina w homilii ks. Krzysztof Bochniak.
Trzeci raz został aresztowany l października 1941 roku i przewieziony do więzienia w Radomiu. Na przesłuchaniach był torturowany.
- Sędzia Sądu Wojewódzkiego w Kielcach, Andrzej Jankowski, relacjonował, jak wyglądały tortury w katowni radomskiego gestapo. Najczęściej stosowaną karą było bicie po całym ciele - rękami i nogami, kijami, batami, kablem gumowym, kolbami pistoletów. Bito też w pięty. Rośli, silnie zbudowani oprawcy bywali po takiej "pracy" zmęczeni i spoceni. Często ofiary były przymocowane do specjalnych urządzeń - stołów, kozłów, klęczników (do bicia w pięty), wieszane na tzw. "huśtawce ", wieszane za nogi, za ręce, za ręce wykręcone do tyłu. Ponadto wieszanie za ręce albo za nogi stosowane było także jako tortura samoistna. Stosowano także wlewanie wody do nosa ludziom powieszonym za nogi, zakładanie maski gazowej z zatkanym pochłaniaczem, przypiekanie, kłucie ostrym przedmiotem opuchlizny, zakładanie samo zaciskających się kajdanek.
Krzepił ludzi na duchu. W tym czasie w Radomiu w jego obronie wystąpił biskup Jan Kanty Lorek, ordynariusz diecezji, pragnąc uwolnić go z obozu. Od 24 do 26 października 1941 roku ks. Kazimierz Sykulski jechał w bydlęcym wagonie do KL Auschwitz. Oznaczono go numerem 21962. Przebywał w bloku 8, w izbie nr 4. Pracował w betoniarni. Był bardzo lubiany, dzielił się swoją porcją żywności z kolegami. Nie dostrzegano w nim zwątpienia. W dniu 11 grudnia 1941 roku nadszedł z Sądu Doraźnego w Radomiu wyrok śmierci, podobno na życzenie starosty koneckiego Fitinga. Ks. Kazimierz Sykulski został rozstrzelany 11 grudnia 1941 roku o godz. 15,18 w obozie koncentracyjnym KL Auschwitz. Ciało zostało spalone w krematorium. Zginął wielki Człowiek, Kapłan, Polak. Śmiercią swoją "przypieczętował Boskie posłannictwo..., krwią - dał świadectwo prawdzie...
26 stycznia 1942 roku żandarmeria informowała siostrę Annę, o śmierci brata Kazimierza - "Rozstrzelany za działalność nieprzychylną dla Rzeszy", (). Niemieckie władze obozowe akt zgonu wystawiły dopiero 25 kwietnia 1942 roku. Ks. Kazimierz Sykulski, pośmiertnie uchwałą Prezydium Krajowej Rady Narodowej z dnia 15 lutego 1946 r. został odznaczony Krzyżem "Virtuti Militari" V kl.
Błogosławiony ks. Kazimierz Sykulski od 2008 roku jest patronem powiatu koneckiego. Przed budynkiem starostwa powiatowego, przy ulicy Staszica, stoi jego spiżowy pomnik. W czerwcu 2008 roku pod pomnikiem sprawowano mszę świętą koncelebrowaną z udziałem śp. biskupa arcybiskupa Zygmunta Zimowskiego, śp. ks. infułata Bonifacego Miązka, księży z dekanatu koneckiego i wielu parafii diecezji radomskiej licznie przybyłych parafian powiat konecki przekazywano pod patronat błogosławionego ks. Kazimierza Sykulskiego. Natomiast 12 czerwca 2024 roku, podczas mszy świętej w w 25 rocznicę ogłoszenia księdza Sykulskiego błogosławionym, w koneckiej kolegiacie wierni modlili się, przekazując swoje troski i kłopoty, liczą na ich rozwiązanie za wstawiennictwem bł. ks. Kazimierza Sykulskiego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie