Reklama

Ksiądz Marceli Prawica w pamięci i wspomnieniach. Uroczystość w I LO w Końskich [ZDJĘCIA]

W I Liceum Ogólnokształcącym im. Komisji Edukacji Narodowej w Końskich zrealizowano uroczyste wspomnienia o misjonarzu, księdzu Marcelim Prawicy. Jednym z gości był biskup diecezji radomskiej ks. Marek Solarczyk.

26 marca 2025 roku, tuż za wejściem do budynku I LO w Końskich, dało się odczuć powiew historii.

Przy przejściu przez główny korytarz, który w ważne dla szkoły momenty staje się salą widowiskową ustawiono olbrzymie zdjęcia z życia i pracy duszpasterskiej, jaką spełniał ks. Marceli Prawica. Na pierwszym jawi się nam ksiądz Marceli z twarzą pełną bólu, jaka w organizmie powodowała choroba. Ale dalej są fotografie z jego misji w Afryce. Z ludźmi, którzy tam do niego wręcz lgnęli, za te chwile jakie im poświęcał.

W telegraficznym przekazie 

Marceli Kazimierz Prawica urodził się 6 września 1939 w Warszawie. Syn Stanisława i Anny, z domu Godziszewska. W 1963 przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Jana Kantego Lorka w Sandomierzu. Pełnił posługę w parafiach w Szewnej, Końskich oraz Skarżysku-Kam. Od 1972 r. przebywał na misji w dolinie Chingombe, w Zambii. W 2008 roku otrzymał nominację na Prałata Honorowego Jego Świątobliwości. Do Polski powrócił w styczniu 2017 r. Zmarł w koneckim szpitalu im. św. Łukasza 17 września 2017, krótko przed uroczystością, podczas której planowano wręczenie mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Końskie. W momencie poprzedzającym śmierć ks. Marceli Prawica był najstarszym misjonarzem diecezji radomskiej. W Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu znajduje się aula misyjna im. ks. Marcelego Prawicy. Ks. prał. Marceli Prawica został pochowany 22 września 2017 r. na cmentarzu w Końskich.

Uczniowie pamiętają 

Ksiądz Marceli Prawica był kapłanem niezwykłym. Bez przesadnej skromności stwierdzić należy, że całym sercem oddany Kościołowi i ludziom, których spotykał na swojej drodze. Dostrzegał człowieka. Gdy na urlopy przyjeżdżał do Polski, do Końskich zawsze siadał w tym samym konfesjonale w kolegiacie św. mikołaja i spowiadał podczas mszy jak też i w przerwach. 

Konfesjonał drugi po prawej stronie od głównego wejścia był także miejscem, gdzie swoją posługę sprawiał ksiądz Józef Granat. Taki kościelny sprzęt, który służył dwóm kapłanom niezmiernie ludziom oddanym. Wraz z upływem lat, dawnych znajomych księdza Prawicy jest coraz mniej. Ale jego uczniowie, z którymi studiował katechezę, wciąż wspominają nieprzeciętnego kapłana, jego metody zbliżania ludzi do Boga.

Wszystko dla innych 

Niemniej od pierwszego pobytu na misjach był oddany takiej posłudze ludziom, w Zambii. Jak wspominał ks. Marek Jagodziński, misjonarz zawsze powtarzał, że źródłem całego zła na świecie są pieniądze, które niszczą ludzi, a nawet czasami i księży. Wszystko co miał, oddawał na misje. Pomagałem mu rozpakować bagaż z ostatniej podróży z Afryki. Miał jedną podartą koszulę i spodnie. Od 1972 r. mieszkał w Chingombe, w środku afrykańskiego buszu. Misję założyli w 1914 r. polscy jezuici. Chingombe to nazwa doliny, rzeki i wioski, w której mieści się polska misja. Dolina Chingombe, otoczona pasmem gór Muczinga, jest częścią doliny Luano, wchodzącej w skład wielkiej doliny Luangwa. Zamieszkuje ją lud Lala, posługujący się językiem bemba. Obecnie pracują tam księża diecezjalni, zwani fideidonistami. Przez szereg lat w parafii rezydował zmarły w 2007 r. kard. Adam Kozłowiecki, jezuita.

Listy do przyjaciół

Ksiądz Marceli, jak wspominał w jednej z publikacji ks. Marek Jagodziński, uwielbiał pisać listy. Nawet na najmniejszy sygnał, potrafił odpowiedzieć, by ktoś nie pomyślał, że został zapomniany. W jednym z nich (z 1985 r.) opisuje tamtejszą rzeczywistość - "Tu w Afryce ludzie umierają z głodu, biedy, chorób, wojny, umierają tysiącami. Mój mały świat - za górami, za lasami, tygodniami nie wiem co się wydarzyło na świecie. Zwykłe ludzkie życie dla drugich aby im pomóc być ludźmi. Może w styczniu przyszłego roku się zobaczymy. W Zambii zaczyna się pora deszczowa. Trzeba zaorać i zasiać farmę - ryż, kukurydzę, orzeszki - aby było co jeść. Ceny są już astronomiczne i rosną z każdym dniem. Głodnych będzie przybywać. I ta ciągła walka, aby pomóc im, że muszą być ludźmi, muszą pracować. Pisać o sobie ja nie potrafię. Wszystko mi się wydaje takie codzienne i zwykłe. Daleki busz, do poczty 210 km za pasmem gór dolina rzeki, piękne zwierzęta afrykańskie, upał i piękno dzikiej przyrody. Osady ludzkie rozrzucone wzdłuż rzek. Afryka XVIII w. i wkraczająca w nią drapieżna cywilizacja."

Nie tylko o Marcelim

Ksiądz biskup Marek Solarczyk mówił do zebranych o swoich odczuciach, przeżyciach z misjonarzami Afryki. Wspomniał swoją uczennicę, która po roku pomagania w Zambii wróciła do Polski. Później pojechała kolejny raz z biletem w jedną stronę. Teraz jest nauczycielem, dyrektorem szkoły w Zambii. Wraz z mężem, córkami osiadła w Zambii, ale wszystkie jej dzieci chrzciłem w Polsce. Musimy pamiętać o takich kapłanach, ludziach jak ks. Marceli Prawica. Dlatego dziękuję wam, młodzi ludzie, uczniowie, że potraficie zorganizować taki dzień na wspominanie o prawym człowieku, słudze Bożym, księdzu misjonarzu Marcelim Prawicy.

Konkurs i misja

Jak nam powiedział Mariusz Klocek, nauczyciel historii, I LO ogłosiło konkurs o księdzu Marcelim Prawicy. Uczniowie szkół ponadpodstawowych swoją wiedzę przekazywali pisemnie, a ci z podstawówek plastycznie. Ksiądz biskup Marek Solarczyk wręczył upominki tym, którzy zdobyli czołowe lokaty. Natomiast nagrody rzeczowe zostaną im wręczone niebawem. Uroczystość była wyrazem pamięci i szacunku dla jego życia i dzieła, co między innymi podkreślił Lucjan Łuczyński z Fundacji "Misja i Pamięć Księdza Marcelego Prawicy",która ma za zadanie podtrzymanie pamięci o wielkim, legendarnym Misjonarzu, a także pomoc w kontynuacji jego dzieła w Chingombe. Fundację założyli znajomi i przyjaciele wielkiego kapłana.

Pożegnanie

Dla przypomnienia tej ważniej chwili wspominania o księdzu Marcelim, dodać należy, że ciało księdza Marcelego Prawicy w bardzo uroczystym pogrzebie zostało złożone w grobowcu kapłanów koneckich, na cmentarzu w Końskich. Mszę świętą pogrzebową sprawował m.in. arcybiskup Wacław Depo. Przybyły na te smutną uroczystość siostry zakonne z misji w Chingombe. Podkreślały, że to był dla nich "święty człowiek". W Końskich grób jego jest otoczony staraniem i pamięcią, często jest odwiedzany. W kościele parafialnym świętego Mikołaja odprawiane są msze święte w intencji ks. Marcelego. 21 września 2017 r. nadano Mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Końskie.

Goście 

Do I LO przybyli goście: ksiądz biskup Marek Solarczyk, ks. kan. Jacek Wieczorek, proboszcz kolegiaty św. Mikołaja, Zofia Münnich, emerytowana nauczycielka, autorka książki o księdzu Marcelim Prawicy, Lucjan Łuczyński z Fundacji "Misja i Pamięć Księdza Marcelego Prawicy", która ma za zadanie podtrzymanie pamięci o wielkim, legendarnym Misjonarzu , a także pomoc w kontynuacji jego dzieła w Chingombe, ks. Artur Kowalczyk, proboszcz parafii Chrystusa Odkupiciela, ks. dr Łukasz Białas, ks. Robert Krawczyk, księżą katecheci, młodzież z I LO i innych szkół ponadpodstawowych, władze oświatowe, Marlena Bernacka Pluta dyr. I LO, Marzena Domagała, z-ca dyr. LO, Dariusz Banasik, przedstawiciel starostwa i wielu, wielu innych.

Za prezentację historyczną i oprawę przedsięwzięcia odpowiedzialny był Mariusz Klocek, nauczyciel historii, który z wielka pasją i oddaniem demonstrował na slajdach życie księdza Marcelego. Pokaz słowem wzbogaciła Alicja Kowalska, a piosenki, jak choćby "Barkę" śpiewali: Iga Grzelka i Szymon Śliwak, zaś słowo wiążące głosiła Natalia Chochulska. Program zrealizowali m.in. księżą katecheci z I LO, Renata Korabiewska i Mariusz Klocek.

Aktualizacja: 27/03/2025 17:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do