MŁYNEK NIEŚWIŃSKI. Opel zniszczył ogrodzenie trzech posesji i dachował

W Młynku Nieświńskim, na drodze W749, opel vectra uderzył i zniszczył ogrodzenie trzech posesji, po czym dachował. Straty materialne są znaczne.

  Ze wstępnych ustaleń wynika, że 39-letni mężczyzna jadąc oplem w kierunku Końskich w Młynku Nieświńskim z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, najechał na krawężnik, a następnie dachował uderzając w ogrodzenie pobliskiej posesji – informowała konecka policja. Do akcji ratownictwa drogowego stanowisko kierowania PSP wysłała dwa zastępy JRG dowodzone przez asp. sztab. Rafała Kwapisza. Na miejscu zdarzenia strażacy ratownicy zastali rozbity samochód osobowy opel vectra. Policjanci prowadzili swoje czynności służbowe.

Kaskaderski wyczyn

Opel vectra po uderzeniu w ogrodzenia na trzech posesjach przewrócił się na dach i leżał na chodniku. Kierujący pojazdem opuścił go o własnych siłach – mówi nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP. - Strażacy ratownicy udzielali pomocy przedlekarskiej 39 -latkowi, kierującemu pojazdem. Kołnierzem ustabilizowali mu odcinek szyjny kręgosłupa, a nadto udzielili wsparcia psychicznego. Kilka minut po godzinie 19, przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął opiekę nad poszkodowanym mężczyzną. Po przebadaniu, mężczyzna odmówił zabrania go do na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Pozostał na miejscu zdarzenia.

Stawiali opla na koła

Strażacy postawili opla na koła. Odłączyli w pojeździe baterię akumulatora od instalacji elektrycznej i posypali plamę płynów pokolizyjnych sorbentem. Następnie z jezdni uprzątnięto pozostałości powypadkowe. Na skutek zaistniałego zdarzenia uszkodzeniu uległy ogrodzenia na trzech posesjach. Na miejsce przybyła laweta pomocy drogowej, która zabrała uszkodzony pojazd. 

Zniszczenia

Efektem tej kolizji był rozbity samochód osobowy opel vectra, ogrodzenia betonowe na dwóch posesjach, metalowa brama z furtką, ogrodzenie drewniane, znak drogowy, dwa betonowe słupki z tabliczkami informującymi o przyłączu sieci gazowej.

MARIAN KLUSEK