Strażacy, policjanci czyli służby mundurowe są powołane by pomagać ludziom, ale zdarza się, że często wykonują działania odbiegające od schematów codziennej służby.
Około godziny 15 do Komendy Powiatowej Policji w Końskich zadzwonił mężczyzna. Mówił, że jest na ulicy Spacerowej, zepsuł mu się wózek inwalidzki. I nie może wrócić do domu w Brodach. Prosił o pomoc. Patrol pojechał na Spacerową. Policjanci zobaczyli, że w wózku, który posiada mężczyzna spalił się silnik elektryczny, który stanowi jego napęd. Żadną miarą tego skomplikowanego pojazdu w warunkach polowych chyba nikt by nie naprawił. Policjanci umieścili wózek w swoim radiowozie- busie, posadowili pasażera i odwieźli do Brodów, gdzie mieszka. Mężczyzna dziękował policjantom za ich sprawne, szybkie działania – mówił nam aspirant Tomasz Kruszyna z prewencji koneckiej policji.
Znosili chorą
Około godziny 22 Zespół Ratownictwa Medycznego prosił strażaków ratowników JRG PSP by pomogli przetransportować z mieszkania do ambulansu chorą kobietę. Nie pierwsza to tego typu akcja, więc strażacy błyskawicznie pojechali. Okazało się, że w mieszkaniu na drugim piętrze bloku jest nieprzytomna kobieta, w stanie zagrożenia życia, po udarze. Wezwano strażaków, bo nie było kolejnego ZRM, by natychmiast udzielił pomocy w zniesienie chorej. A sam zespół, który przybył do chorej nie byli w stanie unieść poszkodowanej ze względu na jej otyłość. Strażacy instruowani przez kierującego akcją medyczną przenieśli na noszach chorą. Klatką schodową i pomogli ułożyć w ambulansie. Akcja trwała ok.20 minut – opowiedział nam przebieg akcji st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Zasilali respirator
Wiele razy strażacy pomagają ludziom chorym, którym z braku prądu w sieci przestają działać urządzenia podtrzymujące funkcje życiowe. Gdy w Koziej Woli, po burzy w jednym z domów zabrakło energii elektrycznej, miejscowi druhowie strażacy wspierani przez druhów OSP Czarna przybyli z pomocą. Najpierw swój agregat prądotwórczy podłączyli strażacy z Koziej Woli. W pewnym momencie agregat odmówił pracy. Przybyli druhowie z OSP Czarna ze swoim agregatem. I respirator chorego mieszkańca Koziej Woli wznowił pracę. Odłączono agregat gdy w sieci wznowiono dostawę energii. W tym przypadku na wielkie uznanie, za szybkość działania należą się druhom z Koziej Woli i Czarnej oraz ich dowódcom dh Łukaszowi Młynarczyk i dh Bartoszowi Misiowcowi.
Komentarze opinie