Reklama

Odwołany Zarząd Powiatu i byli radni atakują wojewodę oraz jej prawników! [zdjęcia]

23/03/2019 00:02
"To żenująca sytuacja. Największym bandytom i mordercom daje się możliwość obrony i ostatniego słowa. Odbył się sąd kapturowy nad powiatem koneckim, czego efektem było rozwiązanie Rady Powiatu". Takie zdania można było usłyszeć podczas piątkowej konferencji prasowej, jaką zorganizowali byli członkowie Zarządu Powiatu oraz byli radni Rady Powiatu, których w środę z mocy prawa odwołała wojewoda Agata Wojtyszek.



W piątkowy wieczór w Sali Bankietowej Astoria z dziennikarzami spotkali się byli członkowie Zarządu Powiatu oraz byli radni Rady Powiatu. Rozpoczęła ją Dorota Duda, była przewodnicząca Rady Powiatu podkreślając, że od środy, kiedy wojewoda z mocy prawa rozwiązała Radę Powiatu nie ma komisarza, a w urzędzie zapanował chaos.
- Chaos trwa już drugi dzień. O ewentualnym rozwiązaniu Rady Powiatu radni dowiedzieli się z mediów. Kuriozalna decyzja wojewody ma wybitne znamiona polityczne. Oficjalnie wojewoda nie wystąpiła się do Rady Powiatu o ustosunkowanie się do podniesionych w skardze zarzutów. Odbył się sąd kapturowy nad powiatem koneckim, czego efektem było rozwiązanie Rady Powiatu - mówiła Dorota Duda.


Później już głos zabrał Andrzej Marek Lenart, były starosta konecki. - Od początku zarząd działał z przekonaniem, ze nie łamie ustawy o samorządzie powiatowym. Ta ustawa jest aktem wyższym od statutu powiatu, który jest prawem lokalnym. W ustawie samorządowej jest zapis, że zarząd wybierany jest przez radę powiatu w liczbie od trzech do pięciu. Statut jest elementem podległości lokalnego prawa, który pozwala radzie powiatu, koalicji kształtować  zmieniając liczbę zarządu powiatu dowolnie - mówił były już starosta Andrzej Marek Lenart.


Lenart powoływał się na opinię profesora Marka Chmaja, że drugorzędną rzeczą jest to w jakim trybie i w jakim czasie nastąpi powołanie. - Zarząd zgodnie z ustawą został wybrany i to co jest kuriozalne to czas w jakim zarząd wojewódzki rozpatruje domniemane naruszenie prawa przez Zarząd Powiatu strzelając z wielkiej armaty, jaką jest rozwiązanie - mówił Lenart.



[caption id="attachment_40727" align="alignnone" width="700"] Fot. Marian Klusek[/caption]






Były starosta zwracał uwagę, że w Urzędzie Wojewódzkim nikt wcześniej, zatwierdzając uchwały Rady Powiatu, nie zastopował działań Rady Powiatu. - Nie może być, że jednego dnia wszystkie akty z tym dniem stają się nieważne, a przez ten czas zarząd funkcjonuje, składa wnioski, aplikuje o środki, podpisuje zobowiązania, akty notarialne, starosta konecki wydaje prawa jazdy, dowody. A żeby było zabawniej, a upiorniej, bo inaczej się tego skomentować nie da, upływają dwa dni i rozwiązuje się organ, który decyduje o sprawach całego powiatu i nie ma narzędzi decyzyjnych. Nie ma pełnomocnika rządu, kto podpisze zobowiązania finansowego. Za ten stan prawny odpowiada urząd wojewódzki - mówił Lenart.

- Sugerowanie, że myśmy świadomie złamali prawo, albo że był to rodzaj korupcji politycznej jest po prostu głupotą.  W samorządzie działam od 2002 roku i nigdy nie złamałem żadnego prawa. Największym bandytom i mordercom daje się możliwość obrony i ostatniego słowa. Sięgnięto po najprostsze rozwiązanie. Dlaczego? Dlatego, że cały ten wywód jest dla urzędu niewygodny, a przyjęta linia nie do obrony - mówił Lenart wytykając decyzję wojewody. - Nawet Watykan zrezygnował z dogmatu o nieomylności papieża - skończył.

 

Dziennikarze dowiedzieli się, że jest szykowana kolejna ekspertyza prawna, tym razem profesora Pawła Chmielnickiego, redaktora "Wspólnoty Samorządowej". - Użycie argumentu z mocy prawa jest sztuczką, która zwalnia urząd od nie tyle podstawy prawnej, ale nie daje się uzasadnienia. Jest rzeczą drugą rzędną, czy starostą był, czy jest Andrzej Marek Lenart, ale jest rzeczą skandaliczną, że ci, którzy powinni stać na straży prawa nie podejmują działań w terminie. Po co ta cała armia prawników w Urzędzie Wojewódzkim w Departamencie Nadzoru Prawnego? - pytał były starosta.

[caption id="attachment_40728" align="alignnone" width="700"] Fot. Marian Klusek[/caption]

Lenart zapowiedział byli radni idą do sporu, który być może zakończy się w sądzie. Zostaną złożone dokumenty o wszczęcie procedury nadzorczą względem wojewody świętokrzyskiego do premiera RP, ale również do wojewody świętokrzyskiego o samokontrolę w kwestii obwieszczenia o odwołaniu Rady Powiatu. Pisma z prośbą o poparcie trafiły do Związku Powiatów Polskich, Związku Miast i Gminy Regionu Świętokrzyskiego, Związku Miast Polski

 

Głos zabrał również Bogdan Soboń. - Profesor Marek Chmaj w poniedziałek obiecał nam, że złoży do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach naszą skargę i zawrze punkt, żeby zawiesić wykonanie obwieszczenia - mówił Bogdan Soboń, były wicestarosta. - Zarząd jest wybrany legalnie, w składzie trzyosobowym działał, wszystkie uchwały były niekwestionowane przez służby wojewody i RIO. W związku z tym ten tryb nadzorczy pani wojewody nie zadziałał i nagle jak grom a jasnego nieba rozwiązanie Rady. To poderwanie autorytetu samorządu i działań powiatu  - stwierdził.  Soboń wyliczał inwestycje, które zostały zablokowane to m.in. przetarg na termomodernizację DPS-u, czy rozbudowa internatu w Baryczy.

Damian Rozmus, były członek Zarządu Powiatu odczytał oświadczenie byłych radnych, w którym zwracają się do swoich wyborców sprzeciwiając się decyzji wojewody.

[caption id="attachment_40729" align="alignnone" width="700"] Fot. Marian Klusek[/caption]

Do tematu będziemy wracać






 
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    rk - niezalogowany 2019-03-24 16:38:50

    ujrzeć ich miny, bezcenne

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do