Palili ognisko, biesiadowali, a teraz...

Dwóch mieszkańców z powiatu koneckiego w sobotni wieczór urządziło sobie w lesie ognisko. Następnych trzech, tym razem młodych ludzi spotkało się na placu zabaw. Wszyscy odpowiedzą za popełnione wykroczenia.


Koneccy policjanci w miniony weekend kilka razy interweniowali w związku z łamaniem ograniczeń wprowadzonych przez rząd.

Płonie ognisko...

W sobotni 4 kwietnia 2020 roku wieczór dyżurny koneckiej jednostki otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie gminy Stąporków dwóch młodych mężczyzn rozpaliło ognisko w lesie. Policjanci na miejscu zastali strażaków, którzy alarmowani byli o możliwym pożarze lasu oraz dwóch mieszkańców powiatu koneckiego. Goście w wieku 28-i 32-lata w lesie urządzili sobie spotkanie towarzyskie, podczas którego złamali obowiązujący zakaz wstępu do lasu oraz rozpalili tam ognisko. Obaj mężczyźni zostali ukarani wysokimi mandatami karnymi, po czym błyskawicznie rozeszli się do swoich domów.

Biesiada z czipsami

Inna sytuacja miała miejsce na terenie Końskich. W niedzielne, 5 kwietnia br., popołudnie policjanci spotkali 3 mężczyzn, siedzących na placu zabaw. 19-latek, 20-latek i 21-latek oświadczyli, że spotkali się, aby wspólnie zjeść chipsy. Funkcjonariusze skierowali przeciwko nim wniosek o ukaranie do Sądu. Pewnie ten dzień będą pamiętali na resztę życia.

Przestrzegać zasad

Policjanci przypominają że w związku z epidemią koronawirusa wprowadzane zostały ograniczenia, które obowiązują od 1 kwietnia 2020 roku, do odwołania. Koneccy policjanci patrolują miejsca – wbrew zakazom - zachęcające do rodzinnych spacerów tj. rejony sklepów, parków i obszarów leśnych – relacjonuje nam sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy koneckich policjantów i ostrzega, że stróże prawa podejmą stanowcze i zdecydowane działania wobec osób, które nie stosują się do przepisów.

- Większość z nas powinna teraz pozostać w domach, a opuszczać je jedynie sporadycznie i żeby załatwić najpilniejsze sprawy. Pamiętajmy o przestrzeganiu przepisów i stosowaniu się do koniecznych ograniczeń, które mogą nas uratować – podkreśla dobitnie sierż. Przygodzka.

MARIAN KLUSEK