Prawdopodobnie z dziurawych zbiorników paliwa nieznanych samochodów, na jezdnię wylał się olej napędowy. Pierwszego dnia plama miała długości 4 kilometrów, kolejnego trzy kilometry.
Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej PSP w Końskich otrzymało informację, że w pobliżu Radoszyc na drodze rozlana jest tłusta substancja. Podobny alarm był następnego dnia. Do akcji usuwania niebezpiecznych, bo śliskich plam, skierowano jednostki Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego z Radoszyc, Wilczkowic i Węgrzyna. Pierwszego i drugiego dnia druhowie strażacy usuwali plamy przez ponad dwie i pół godziny.
Zbieranie tłustej substancji
Tłusta substancja ciągnęła się przez 4000 metrów. Miała szerokość ok. 30 cm. Druhowie strażacy posypali plamę sorbentem. Ruch drogowy na drodze zabezpieczała policjanci.
Następnego dnia wieczorem druhowie stwierdzili, że na jezdni rozlana jest tłusta substancja, prawdopodobnie olej napędowy, jaki wyciekł ze zbiornika jadącego samochodu. Plama była na długości ok. 3000 metrów. Miała szerokość ok. 20 cm. I w tym przypadku druhowie strażacy plamę zasypali sorbentem, później zmietli z drogi i zabrali do utylizacji – relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków PSP.
Żmudna akcja
Pierwszą akcją w której uczestniczyło 23 druhów strażaków z OSP KSRG: Radoszyce, Wilczkowice i Węgrzyn dowodził dh Maciej Oko, dowódca OSP KSRG Radoszyce, a późnym wieczorem następnego dnia akcją usuwania oleju, w której udział brało 23 druhów z OSP KSRG: Radoszyce i Węgrzyn kierował dh Marcin Siwczyk dowódca OSP KSRG Węgrzyn. Należy przypuszczać, że po naszych drogach jeżdżą samochody leciwe. Jak wynika z działań strażaków, bo to nie pierwsza tego typu akcja w powiecie koneckim, kierowcy nieczęsto zaglądają, na w jakim stanie jest zbiornik z ropą i układ paliwowy. MARIAN KLUSEK
Komentarze opinie