
Od pewnego czasu piszemy, że coraz więcej ludzi korzysta z pomocy strażaków ratowników, zamiast Zespołów Ratownictwa Medycznego. Ale tak dzieje się jedynie w przypadkach, gdy brakuje ZRM. Okazuje się, że tych "przypadków" jest coraz więcej.
Gdy w powiecie koneckim wszystkie, czyli chyba dwie karetki pogotowia są zajęte, a nagle potrzebna jest pomoc ratunkowa, do akcji wkraczają głównie strażacy ratownicy PSP.
Często zastępują ich druhowie z jednostek OSP KSRG.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastęp strażaków JRG dowodzony przez mł. kpt. Karola Kołbę przeprowadził rozpoznanie. Ratownicy ustalili, że w mieszkaniu na trzecim pietrze znajduje się osoba poszkodowany 62-letni mężczyzna. Był już pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego. Uskarżał się na problemy z oddychaniem. Z objawów wynikało, że jego życie jest zagrożone.
Z braku możliwości zadysponowania kolejnego zespołu ratownictwa medycznego bo ci, którzy przybyli na miejsce nie byli w stanie samodzielnie przetransportować osoby poszkodowanej na dół. Zastęp JRG pomógł w zniesieniu chorego i umieszczeniu w karetce pogotowia.
Strażacy zostali wezwani do chorej z udarem mózgu. Jak ustalono na miejscu zdarzenia, w mieszkaniu na parterze budynku wielorodzinnego znajduje się 85-letnia kobieta, którą opiekują się sąsiedzi z bloku. Poszkodowana przytomna, w pozycji siedzącej, w utrudnionym kontakcie słownym. Ratownicy, którymi dowodzili kpt. Łukasz Zawadzki i bryg. Adam Zieliński wdrożyli kwalifikowana pomoc przedlekarską. Chorą wsparli psychicznie, zbadali przy użyciu pulsoksymetru saturacji, zabezpieczeniu przed utratą ciepła folią termoizolacyjną.
Strażacy ratownicy otrzymali informację, że na miejsce zdarzenia leci śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. By sprowadzić go na ziemię, a następnie wystartować, do działań przystąpił kolejny zastęp ratowników z JRG.
Strażacy sprawdzili teren zielony przy ul. Mieszka na lądowisko helikoptera. Po jego wylądowaniu załoga udała się do budynku i przejęła osobę poszkodowaną. Kobieta została przetransportowana do śmigłowca na noszach płachtowych. Po tych działaniach dokonano ponownego zabezpieczenia terenu do bezpiecznego odlotu LPR - relacjonował nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
Do Olszówki Pilczyckiej pojechał zastęp OSP Słupia Konecka, kierowany przez dh Wiktora Pieca. Według zawiadomienia należało otworzyć drzwi mieszkania, w którym znajdował się mężczyzna. Na miejscu druhowie zastali pracownicę opieki społecznej oraz sąsiada.
Wtedy okazało się, że jeden z mieszkańców wsi wszedł przez okno, otworzył drzwi zaryglowane od środka. I czekał na pomoc wewnątrz domu wraz z poszkodowanym mężczyzną. Druhowie strażacy udzielili choremu mężczyźnie wsparcia psychicznego. Niebawem przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, któremu strażacy przekazali poszkodowanego.
MARIAN KLUSEK
Fot. archiwum PSP Końskie
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie