Mecz dwóch zespołów z czuba tabeli I ligi zapowiadał się interesująco. Jednak już przed pierwszym gwizdkiem okazało się, że konecczanie zagrają w mocno osłabionym składzie. Przeciwko AZS-owi nie wystąpiło trzech podstawowych zawodników: Sebastian Smołuch, Krzysztof Bernacki i Michał Napierała. Ponadto nadal niedysponowany po wycięciu wyrostka robaczkowego jest Krzysztof Słonicki.
Nie było czym postraszyć
Od początku zarysowała się przewaga gości. Nasza osłabiona ekipa nie miała za bardzo czym postraszyć rywali. Podopieczni Roberta Napierały słabo radzili sobie z rzutami z drugiej linii, na skrzydłach było niewiele lepiej. Przyjezdni wykorzystali niemoc gospodarzy i stopniowo budowali przewagę. Ostatni remis (1:1) był w 3 minucie zawodów. Goście wiele akcji kończyli trafieniami z kontr i ataków szybkich. Zeszli na przerwę z 5-bramkową zaliczką (11:16).
Pokazali charakter
Po zmianie stron gracze KSSPR-u Końskie pokazali charakter. W 34 minucie, po bramce Artura Rurarza, było już tylko 15:17. Niestety, na więcej nie pozwolili przyjezdni. Znowu spokojnie zaczęli odbudowywać przewagę. Zaliczali trafienia z drugiej linii, ich obrotowy też dołożył swoje, a ponadto bezlitośnie kontrowali. Ostatecznie zasłużenie pokonali naszą ekipę 32:26. W drużynie gospodarzy najlepszym zawodnikiem wybrano Artura Rurarza. Wyróżnił się także Przemysław Matyjasik, który wykorzystał wszystkie rzuty karne.
W rozgrywkach I ligi nastąpi teraz trzytygodniowa przerwa. Kolejny mecz KSSPR Końskie rozegra 4 listopada na wyjeździe z Olimpią Medex Piekary Śląskie.
Powiedział po meczu
Robert Napierała, trener KSSPR: Zagraliśmy w mocno okrojonym składzie, bez czterech podstawowych zawodników. Popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów. Szwankowała skuteczność. Goście z kolei okazali się tej soboty zbyt mocni i wygrali zasłużenie. Moim zdaniem akademicy z Białej Podlaskiej będzie się liczyła w walce o pierwsze miejsce w lidze. Pomimo porażki chciałbym podziękować wszystkim moim podopiecznym za walkę. Pozostawili na parkiecie sporo zdrowia. Ta trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach przyda nam się bardzo.
Komentarze opinie