Projekt obrad wtorkowej sesji nadzwyczajnej Rady Gminy w Gowarczowie przewidywał tylko dwa główne punkty: odwołanie z funkcji przewodniczącego Czesława Ludwikowskiego oraz wybór nowego przewodniczącego tejże rady.
Zarzuty
Ta nadzwyczajna sesja została zwołana na wniosek Klubu Radnych, którego członkowie skupieni są wokół wójta gminy Stanisława Pacochy. W piśmie z wnioskiem o zwołanie tej sesji zawarte były zarzuty wobec przewodniczącego Ludwikowskiego. Czytamy w nim m.in., że "przewodniczący nie potrafi stanąć ponad podziałami". Ludwikowskiemu zarzucono także stronniczość, wybiórcze traktowanie poszczególnych radnych, uszczypliwe uwagi i insynuacje oraz powodowanie chaosu, napięć, nieporozumień i w związku z tym nie spełnia on podstawowych wymogów stawianych osobom piastującym takie stanowiska. Osoby z Klubu Radnych domagały się zatem odwołania przewodniczącego.
Zabrakło jednego głosu
Cała treść owego wniosku została odczytana na początku sesji. Następnie, zgodnie z porządkiem obrad, przystąpiono do punktu "Odwołanie z funkcji Przewodniczącego Rady Gminy Pana Czesława Ludwikowskiego". Wybrano Komisję Skrutacyjną, którą tworzyli: Magdalena Lewandowska - przewodnicząca komisji, Paweł Stańczyk - sekretarz i Henryk Boba - członek. Po przeprowadzeniu tajnego głosowania okazało się, że za odwołaniem Czesława Ludwikowskiego z funkcji przewodniczącego Rady Gminy w Gowarczowie głosowało siedmiu radnych i tyle samo było przeciwnych. To oznacza, że do odwołania zabrakło jednego głosu i Ludwikowski nadal będzie pełnił funkcję przewodniczącego, co zostało udokumentowane odpowiednią uchwałą.
Komentarze opinie