Około godziny 9 Stanowisko Kierowania PSP powiadomiono, że w Urzędzie Skarbowym wybuchł pożar. Oficer dyżurny do akcji zadysponował zastęp strażaków ratowników dowodzony przez asp.Karola Kołbę. Nim strażacy dotarli do urzędu, jego naczelnik Zbigniew Urbaszek zaalarmował pracowników i zarządził ich ewakuację. Przebiegała spokojnie, wszystkimi drzwiami jakie urząd posiada. Pracownicy stanęli na wcześniej wyznaczonym miejscu. Przybył zastęp JRG. Trzech strażaków założyło aparaty ochrony dróg oddechowych i penetrowało zadymione pomieszczenia "skarbówki". Szukali osoby, która została w budynku. Tak wynikało z wyliczeń, jakie prowadzili pracownicy "skarbówki" odpowiedzialni za ich ewakuowanie. W pokoju na parterze ratownicy odnaleźli pracownicę. Wydobyli z zagrożonego terenu, ułożyli na noszach, podali tlen. Inni strażacy ugasili pożar. Sprawdzili miejsce kamerą termowizyjną, czy aby nie pozostały zarzewia ognia. I na tym akcja się zakończyła.
Podsumowanie
Po zakończeniu akcji, pracownicy i strażacy wysłuchali podsumowania o przebiegu akcji. W tym przypadku były to ćwiczenia, które co pewien czas muszą być prowadzane w każdym obiekcie zatrudniającym kilkadziesiąt osób. W US jest ich ponad 60. Scenariusz ćwiczeń pisze kierownictwo zakładu, a przy jego realizacji współpracuje strażacy. Obserwatorem prowadzonych działań przez strażaków ratowników był st.kpt.Michał Krzeszowski, zastępca dowódcy JRG Końskie. Podkreślił, że takie ćwiczenia są dla wszystkich uczestników pewnego rodzaju lekcją zachowania. Strażacy przy okazji poznali rozmieszczenie biur, drogi ewakuacji, dostęp do hydrantów.
Komentarze opinie