Paweł Jakóbczyk i Tomek Jakóbczyk spełniają swoje marzenie. Właśnie jadą w rajdzie Złomobol 2015 wyremontowaną przez siebie ładą z 1986 roku. Meta czeka ich w górskiej miejscowości Passo dello Stelvio we włoskich Alpach.
Mieszkańcy powiatu koneckiego jadą w Złombolu. Jak sama nazwa rajdu wskazuje biorą w niej udział samochody, które wiele osób skazało już na złom. Dzięki zaangażowaniu pasjonatów przywracane są do motoryzacyjnego życia, a często wyglądają i działają lepiej niż tuż po wyjściu z taśmy produkcyjnej. W rajdzie Złombol jadą samochody produkowane w krajach komunistycznych, których orientacyjna wartość nie przekracza tysiąca złotych. Bracia Paweł Jakóbczyk i Tomek Jakóbczyk z podkoneckich Sierosławic od wielu lat pasjonują się starymi samochodami, ale w rajdzie wystartują pierwszy raz. - Imprezie towarzyszy również cel charytatywny. Każda z załóg musi przeznaczyć 1500 zł, które może pozyskać z reklam, jakie zostaną przyklejone na samochodzie. W tym roku podobnie jak poprzednio dochód zostanie przeznaczony na wsparcie domów dziecka w województwie śląskim - opowiada Paweł Jakóbczyk. W zeszłym roku w czasie akcji uzbierano ponad 600 tysięcy złotych.
W przydomowym warsztacie
Nasi rajdowcy jadą Ładą 2107 z 1986 roku. - Kupiłem ją dwa lata temu i spokojnie można powiedzieć, że razem z bratem gruntownie ją wyremontowaliśmy w naszym przydomowym warsztacie - opowiada Paweł. Samochód jest zadbany i wzbudza wielkie zainteresowanie na naszych drogach. - Zdarza się, że kierowcy pozdrawiają mnie na drodze. Kilka dni temu ktoś poprosił czy może sobie zrobić zdjęcie przed samochodem - opowiada Paweł. Jak przyznaje trudno wytłumaczyć rodzinną pasję związaną z zamiłowaniem do starych aut z komunistyczną przeszłością. Tu liczy się wszystko, nie tylko wiatr we włosach z otwartego okna, ale również specyficzny zapach tapicerki. Co ciekawe łada ma już za sobą swój ślubny debiut. Paweł wiózł nią do ślubu swoją ciocię!
48 zakrętów
Bracia wspierani przez kolegę Przemka Łyczka w minioną sobotę wystartowali spod katowickiego Spodka razem z niemal 400 załogami samochodowymi. Rajd odbywa się w dniach od 15 do 18 sierpnia i swój finał będzie miał w Passo dello Stelvio we włoskich Alpach. Uczestnicy imprezy przejadą aż przez sześć krajów: Polskę, Czechy, Szwajcarię, Lichtenstein, Austrię i Włochy. Trasa zapowiada się wyjątkowo emocjonująco, bo na uczestników czekają drogi zapierającymi dech w piersiach serpentynami, ostre podjazdy czy zjazdy przy średnim nachyleniu 7,1 %. To jednak nie wszystko uczestników czeka 48 zakrętów i aż 1800 metrów różnicy wysokości. - Właśnie na to wszyscy bardzo czekamy. Mam nadzieję, że damy radę, bo to test dla samochodu - mówi Paweł. Jak dotąd nie brali udziału w żadnym z rajdów starych samochodów. Panowie nie boją się jednak wyzwań. - Najbardziej boimy się nieprzewidzianych awarii. Zabieramy ze są sprzęt, który może nam pomóc w razie takiej potrzeby - opowiada Tomek. Co ważne naszej załodze można kibicować podczas rajdu. Bezpośrednie relacje można śledzić na profilu "Załoga 2107 Łada" w portalu Facebook.
Komentarze opinie