Reklama

Kraśnik zdobyty

17/09/2015 11:47
W zawodach wzięło udział ponad 200. zawodników. Na dystansie sprinterskim królował Przemysław Szymanowski, a na dystansie olimpijskim najlepszy był Łukasz Lis z Lublina. Z kolei w sztafecie bezkonkurencyjni okazali się: Kornel Sola, Maciej Wilk i Kamil Jastrzębski (Triathlon Kraśnik Team).

Pogoda dla wytrwałych


Na dystansie sprinterskim zawodnicy mieli do pokonania 750 m pływania, 24 km jazdy na rowerze i 5 km biegu. - Jestem zadowolony ze startu, bo pogoda była naprawdę dla wytrwałych. 30 sierpnia w Kraśniku było blisko 40 stopni upału, trasa rowerowa pofałdowana, a bieg na odsłoniętym terenie - przekonuje Przemysław Szymanowski. Start sprintu odbył się o godz. 12.45. - Było to w czasie, kiedy praktycznie najbardziej "grzało". Pływanie w moim wykonaniu było całkiem dobre, jednak tego dnia nie czułem się tak dobrze, jak chociażby w poprzedni weekend. Wyszedłem jednak pierwszy z wody za co na dekoracji otrzymałem upominki, okularki pływackie i czepek dla najlepszego pływaka - relacjonuje Szymanowski.

Mocna zmiana pod górkę


Z kolei na rowerze założenia Przemka były takie, aby utrzymać mocne tempo ze średnią 40 km/h. - Założenie to prawie w pełni zrealizowałem, bo na trasie która liczyła 24 km wykręciłem średnią 39,5 km/h, co okazało się najlepszym czasem zawodów, łącznie ze sztafetami. Podczas jazdy na rowerze, w połowie dystansu dojechała do mnie grupa czterech osób z Jackiem Tyczyńskim, drugim zawodnikiem na mecie. Wtedy jednak średnia jazdy spadła i postanowiłem dalej trzymać się założenia i jechać swoje. Dałem mocną zmianę pod górkę i gdy się obejrzałem, chłopaki byli za mną dobre 30 metrów. Wtedy wiedziałem, że do końca czeka mnie samotna jazda z... moim założeniem. Na bieg przystępowałem z przewagą ponad 40 sekund - kontynuuje nasz triathlonista.

Nogi nie chciały nieść


Pewne problemy Szymanowski miał właśnie podczas biegu. - Nogi nie pozwalały mi biec zbyt szybko, w czym także nie pomagał doskwierający upał. Postanowiłem pobiec mocno, ale w granicach przyjemności biegu. Czas jaki zrobiłem to 17 minut i 30 sekund, czyli po 3.30 na km. To prędkość w miarę zadowalająca po samotnym rowerze. Wygrałem te zawody. W Kraśniku wystartowałem wraz z żoną Marią i jej podopieczną Beatą Madejską. Był to start treningowy przed Mistrzostwami Polski na dystansie olimpijskim w Przechlewie. Maria była trzecia, a Beata pierwsza w swojej kategorii wiekowej - kończy Przemysław Szymanowski.



Wyniki
Kobiety: 1. Aleksandra Rudzińska (UKS G-8 Bielany Warszawa) 1:10.39, 2. Natalia Krawczyk (Instytut Triathlonu Kalisz) 1:11.25, 3. Maria Pytel (Pay Trade International Club - Starachowice) 1:15.01.
Mężczyźni: 1. Przemysław Szymanowski (Pay Trade IC - Końskie) 1:05.10, 2. Jacek Tyczyński (Decathlon Zakopianka Triathlon Team) 1:08.04, 3. Bartosz Dobrzański (Tomato Radom) 1:10.08.



 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do