Konecczanie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. W 6. minucie prowadzi już 5:1. Cztery minuty potem gospodarze jednak doprowadzili do remisu 7:7, a za chwilę wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Do końca pierwszej połowy żadnej z ekip nie udało się wypracować większej przewagi.
W 36. minucie miejscowi wyszli na czterobramkowe prowadzenie (21:17). Nasi zdobyli cztery bramki z rzędu i doprowadzili do kolejnego remisu. Potem jednak podopieczni Michała Przybylskiego stracili skuteczność, mnożyły się błędy w obronie i ostatecznie Ostrovia triumfowała 34:30.
W najbliższą sobotę o godz. 18 KSSPR podejmie Piotrkowianina.
Po meczu powiedział
Michał Przybylski, trener KSSPR: Do zwycięstwa w Ostrowie Wlkp. zabrakło nam przede wszystkim zgrania. Nowi zawodnicy nie prezentują jeszcze takiego poziomu, aby wspomóc zespół w walce o zwycięstwo. Myślę tu głównie o Oskarze Kempińskim, który w tym pojedynku grał dużo, ale nie podołał zadaniu. Ponadto w decydujących momentach, w końcówce, zabrakło nam skuteczności.
Komentarze opinie