Jak co roku o tej porze, mieszkańcy Wąsosza biorą udział w pikniku rodzinnym, na którym żegnają lato na rok i witają jesień. Gry zabawy, tańce, koncerty odbywały się na terenie przy strażnicy miejscowej OSP, a organizatorami byli druhowie strażacy i sołtys z Radą Sołecką. Pomagali nie zrzeszeni sponsorzy ze wsi i gminy Końskie.
Po raz dwunasty przez siedem godzin w Wąsoszu trwał piknik rodzinny zorganizowany przez sołtysa Lucjana Góreckiego, Radę Sołecką i Ochotniczą Straż Pożarną. Od pierwszej edycji, na piknik do Wąsosza zawsze przybywają Krzysztof Obratański, Marcin Zieliński, Andrzej Lenart, radni gminy Końskie, sołtysi pobliskich wsi – Jan Lachowski ze Stadnickiej Woli, Irena Wąski z Małachowa, Krystyna Stolarska z Sokołowa Starego.
Coś dla ducha
Uczestnicy, których kilkanaście minut tuż po rozpoczęciu zabawy naliczyliśmy 200, od razu ruszali do dzieła. Na scenie popisywał się zespół "Gratis" – Renata, Sebastian i Sławomir Moczarscy. Potem swój program prezentował Zespół Folklorystyczny Sokołów pod kierunkiem Krystyny Nartowskiej. Śpiew było słychać niemal we wszystkich pięciu dzielnicach Wąsosza. Wirowały pasiaste spódnice, takt nadawał bęben, a melodię znaczył akordeonista. Po występie zespół zszedł ze sceny i wraz z mieszkańcami Wąsosza tańczył. Do upadu, czyli do zmroku.
Młodsi mieli do dyspozycji pompowany zamek jak też zawody sprawnościowo - sportowe. Ważnym elementem było przeciąganie liny. Tu startowali zawodnicy z różnych dzielnic wsi. Do tej dyscypliny włączali się i dorośli. Lina wytrzymywała wielkie napięcie, tak samo jak uczestnicy tej zabawy.
Coś dla ciała
Leśniczy Piotr Słoka przygotował i częstował gulaszem myśliwskim, oczywiście ugotowanym z dziczyzny. Wszyscy próbowali tego specjału i chwalili staropolską kuchnię, jaką kultywują myśliwi. Niemal każdy był poczęstowany kartoflem pieczonym w ognisku. Były ciasta i ciasteczka, herbatka, różnego rodzaju napoje. W kuchni i przy prowadzeniu zabaw rej wodziły panie: Ewa Flopińska, Maria Górecka, Katarzyna Gontek, Barbara Sroka, Anna Adach i Renata Moczarska.
Lucjan Górecki sołtys Wąsosza powiedział nam, że w tym roku lato żegnamy kilka dni przed jego astronomicznym zakończeniem, a jesień witamy nieco wcześniej. Pewnie w porach roku nic się z tego powodu nie stanie. Mam nadzieję, że spotkamy się jesienią przy ognisku z pieczonymi ziemniakami. Do sprawnego zrealizowania pikniku przyczynili się sponsorzy: Bogdan Brzeziński, Jarosław Lasota, Kazimierz Pasterczyk, Andrzej Kudłacz, Andrzej Młodawski, Konrad i Krystyna Cygankiewicz, Piotr Słoka, Krzysztof Jedynak, Zbigniew Hybik.
O porządek i bezpieczny przebieg zabawy zadbali dh Michal Nowak, Marek Lachowski, Marek Kapecki, Michał Małecki, Kazimierz Serek, Grzegorz Narolewwski, Robert Matynia.
Komentarze opinie