Na wystawie prezentuje kilkanaście dużych fotografii, które na pierwszy rzut oka przypominają nieco abstrakcyjne malarstwo. A to tylko otaczająca nas rzeczywistość, z której aparatem fotograficznym autorka znalazła fragment i na nim skupiła swoją wenę twórczą. Tak powstały nowe realia jakie są wokół nas, a do których nie przywiązujemy zbytniej uwagi. Dopiero na fotografiach Zofii Turno widać ich piękno, wydobyte znakomicie zastosowanymi zasadami kompozycji obrazy. Jest w nich dużo malarstwa uzupełnionego widzeniem fotografa artysty.
Niespodziewane spotkanie
W katalogu wystawy, jej kurator Waldemar Kozub napisał m.in. – Analizuje motyw, wydobywa z niego światło i cień, rysunek i kolor, fakturę i strukturę, tworząc nowy obraz zamknięty, przemyślany , wysmakowany kompozycyjnie kadr, który podkreśla i intensyfikuje przekaz. Fotografie tak komponowane należy postrzegać w kategoriach sztuki. Siłą tej fotografii jest również ujmowanie rzeczywistości w sposób poetycki. Na wystawie pojawiło się wielu kolegów autorki, głównie kieleckich artystów fotografików i plastyków. Przybyły koleżanki i kolega (był w klasie tylko jeden) z roku z czasów, gdy była uczennicą kieleckiego Liceum Plastycznego. To był taki miły niespodziewany akcent. "Wyszukane obrazy" – demonstrowane w Kielcach, to tylko część cyklu fotografii, które artystka prezentowała w Galeriach Kielc, Końskich, Buska-Zdroju i Jeleśni.
Komentarze opinie