Partyzant Radoszyce na własne życzenie przegrał u siebie z Kamienną Brody 0:1, mimo wielkiej przewagi i kilku stuprocentowych okazji do zdobycia gola.
Goście przyjechali do Radoszyc z wyraźnie defensywnym nastawieniem. - Nastawili się tylko na wybijanie piłki. Jedyna akcja Kamiennej w 17. minucie dała im prowadzenie. My mieliśmy kilka doskonałych sytuacji, min. Kopyciński nie trafił z trzech metrów do bramki. A w drugiej połowie dominowaliśmy już zupełnie. Zagraliśmy jednak bardzo nieskutecznie, bo cóż można powiedzieć o akcji, w której nie trafia się do siatki z 1 metra? - komentuje wydarzenia boiskowe trener Partyzanta Jarosław Komisarski. W następnej kolejce Partyzant zagra na wyjeździe ze Zdrojem Busko-Zdrój.
Partyzant - Kamienna
0:1 (0:1)
Partyzant: Mateusz Mazur - Papros (70. Stawiak), Miśtal, Idzikowski, Gołuch (80. Nieszporek), Zagdan, T. Mazur, Opara, Grudzień, Jaśkiewicz, Kopyciński (58. Maciej Mazur). Trener Jarosław Komisarski.
Komentarze opinie