Co się stało z ogromnymi pieniędzmi przeznaczonymi na rozruch Valdi Ceramica będzie starać się ustalać Prokuratura Krajowa. Z takim wnioskiem do Zbigniewa Ziobro, prokuratora generalnego zwróci się senator Jacek Włosowicz.
To był najbardziej spektakularny upadek ostatnich lat nie tylko w powiecie koneckim, ale również w tej części Polski. Valdi Ceramica w Stąporkowie miała być szansą dla mieszkańców powiatu na dobrą pracę w, jak się wydawało, pewnej i stabilnej firmie. 13 maja 2011 roku w największej hali z hukiem otwierano fabrykę, której właściciel chwalił się najnowocześniejszą na świecie linią technologiczną Continua do produkcji płytek gresowych w formacie nawet do 120x120 cm. Do Stąporkowa przyjechało mnóstwo ważnych gości, dla których specjalny koncert zagrała grupa Smokie. Tak kolorowo było jednak w pierwszych miesiącach, później rozpoczęły się kłopoty, zaleganie z wypłatami i przestoje w pracy. W 2013 roku firma była już w stanie upadłości, a częstymi gośćmi byli w niej pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy.
Niewyjaśnione dofinansowania
Do tematu niewyjaśnionych dotacji dla Valdi Ceramica wraca senator Jacek Włosowicz, Najwięcej kontrowersji zbudza teraz ogromne dofinansowanie w ramach działania "Inwestycje w innowacyjne przedsięwzięcia Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007-2013". Unijna dotacja dla Valdi Ceramica miała wynieść 41 480 762 zł. Ostatecznie na konto wpłynęło ok. 32 mln złotych. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wstrzymała wypłatę około 8,7 mln zł. Włosowicz będąc europosłem był bardzo zainteresowany wydarzeniami w stąporkowskiej fabryce. Interesowała go również dotacja z Powiatowego Urzędu Pracy w Końskich na utworzenie nowych miejsc pracy. Po kontroli zarządzonej przez starostę Bogdana Sobonia okazało się, że z dotacji wynoszącej niemal pół miliona złotych 77 tysięcy złotych zostało wydane niegodnie z przeznaczeniem. Według umowy z PUP Valdi Ceramica miała utworzyć 27 stanowisk pracy i utrzymać je przez przynajmniej dwa lata. W ciągu trwania umowy nie wszystkie stanowiska pracy były zajęte.
Ewentualne przestępstwa
Z odpowiedzi na pismo skierowane przez senatora Jacka Włosowicza do Prokuratora Okręgowego w Kielcach wynika, że w sprawie Valdi Ceramica zajmowano się jedynie kwestią związaną z prawami pracowniczymi. Inne kwestie nie były poruszane. Jak informuje w piśmie Teresa Szwagierek, zastępca prokuratora okręgowego kserokopie pisma senatora zostały przekazane do Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą celem procesowego rozpoznania jako zawiadomienia o popełnieniu ewentualnych przestępstw.
Wyjaśnić dotacje
Wszystko wskazuje, że to dopiero początek wyjaśniania sprawy Valdi Ceramica. Jak informuje Mariusz Gosek, dyrektor biura senatora, Jacek Włosowicz zwróci się do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro o przeniesienie postępowania w powyżej nakreślonym zakresie do Prokuratury Krajowej. - Jednocześnie zwrócimy się do Prokuratora Regionalnego w Krakowie o przeprowadzenie kontroli czynności formalno-prawnych w zakresie prowadzonych przez prokuraturę postępowań dotyczących Valdi Ceramica. W szczególności będziemy chcieli uzyskać odpowiedzi na pytania czy były prowadzone czynności, a jeżeli tak, to jakie decyzje zapadły, w przedmiocie: dotacji PARP dla przedsiębiorstwa w wysokości 32 milionów zł. oraz dofinansowania do utworzenia miejsc pracy w przedsiębiorstwie kwotą około pół miliona zł. przez Powiatowy Urząd Pracy w Końskich i stanem faktycznym związanym z rozliczeniem tych publicznych środków finansowych - informuje Gosek. Do tematu będziemy wracać.
Komentarze opinie