Po raz pierwszy patriotyczna uroczystość odbyła się w lesie na granicy Rogowa i Młynka Nieświńskiego. Dokładnie 72 lata temu 22 kwietnia Niemcy rozstrzelali w tym miejscu 10 młodych mieszkańców okolicznych miejscowości.
To nowa uroczystość na mapie powiatowej pamięci o wydarzeniach z II wojny światowej. Historia powróciła dzięki zaangażowaniu Marka Kozerawskiego, sołtysa Rogowa, koneckiego radnego oraz Krzysztofa Woźniaka, regionalisty, prowadzącego portal www.konskie.org.pl. Panowie postanowili przywrócić pamięć o tragicznych wydarzeniach sprzed 72 lat. 22 kwietnia 1943 roku w lesie na skraju Rogowa i Młynka Nieświńskiego Niemcy rozstrzelali tu 10 młodych mieszkańców powiatu koneckiego w ramach odwetu za śmierć jednego Niemca. Ofiary okupantów zostały pogrzebane w miejscu egzekucji, skąd później pod osłoną nocy zostały przeniesione na pobliskie cmentarze.
Będą dbać
Jak przyznaje Marek Kozerawski historia o tragicznych wydarzeniach od lat była przekazywana sobie przez mieszkańców, dzięki zaagażowaniu mieszkanek Młynka: Barbary Widulińskiej i Jadwigi Grzędy udało się ustalić wiele ważnych faktów. W miniony piątek dokładnie 72 lata po tragicznych wydarzeniach w lesie spotkali się członkowie rodzin pomodrowanych, mieszkańcy oraz koneccy samorządowcy na czele z wicestarostą Andrzejem Markiem Lenartem i wiceburmistrzem Krzysztofem Jasińskim, by pod krzyżem złożyć kwiaty i zapalić znicze. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie miejsce zmieni się nie do nie poznania. Planowane jest nie tylko uporządkowanie terenu, ale również postawienie pamiątkowej tablicy, na której zostaną wypisane nazwiska ofiar. W tym temacie trwają obecnie wiążące rozmowy w kieleckiej delegaturze Instytutu Pamięci Narodowej.
Komentarze opinie