Ostatnio zaobserwowano wzmożoną aktywność szerszeni, os, pszczół. Owady nawet nieświadomie niepokojone przez ludzi, atakują. Użądlenia mogą kończyć się wstrząsem anafilaktycznym.
Ludzie niepokojeni przez owady najpierw szukają pomocy u strażaków, tych doskonale przeszkolonych w niesieniu różnego rodzaju i różnego rodzaju pomocy. Ludzie dzwonią do stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej i alarmują o pomoc w unieszkodliwieniu szerszeni, oś, wyrojonych pszczół, które znalazły się w ich pobliżu.
Zbierają owady
A tuż obok kłębowiska owadów, przed domem bawią się dzieci, czy pojawiają się ludzie starsi. Gdyby owady ich zaatakowały, nie uciekną przed użądleniem. Starszy kapitan Michał Krzeszowski, zastępca dowódcy JRG Końskie mówi: - Na tego typu alarm zawsze odpowiadamy, jedziemy do owadów, zbieramy je do worka, pojemnika, wywozimy z posesji i wypuszczamy w lesie. Bowiem nawet tak groźne dla człowieka, czy zwierzęcia owady jak szerszenie, osy w Polsce są pod prawną ochroną.
Wyrojenia
- Tylko w ciągu dziesięciu dni aż kilkanaście razy strażacy zabierali groźne owady z mieszkań, budynków, komórek, które stoją w pobliżu siedzib ludzkich. Głównie były to szerszenie, osy, a raz nawet wyrojone pszczoły- mówi kapitan Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy KP PSP Końskie.
- I tak dla przykładu, z poddasza budynku mieszkalnego w Bedlnie strażacy zabierali osy. W Drutarni z domku dla dzieci, jaki był na placu zabaw wynosili szerszenie. W budynku mieszkalnym, w Niekłaniu gdzie domownikami są starsi ludzie, wyroiły się szerszenie. Do podobnego zdarzenia doszło w Koziej Woli, też z domu zabierali rój szerszeni. Ze skrzynki przyłącza gazowego w Koczwarze wychodziły osy. Należało je zebrać, nim by kogoś pożądliły. W domku jednorodzinnym w Świerczowie Małym odkryto gniazdo szerszeni. Szerszenie wyroiły się również w stodole, w Wielkiej Wsi. Do wyrojenia doszło także w mieszkaniu, w Jeżowie. W Machorach, w budynku mieszkalnym strażacy zbierali szerszenie, które lada moment mogły atakować starszych ludzi. W miejscowości Rudzisko, w pustostanie zamieszkały pszczoły i nadszedł moment, że się wyroiły. Strażacy zdołali je zebrać, nim doszło do pożądlenia. Z budynku gospodarczego w Czermnie i mieszkalnego w Kamiennej Woli wyroiły się szerszenie.
Nim pożądlą
Człowieka musiałoby użądlić kilkaset szerszeni, żeby zmarł. W przypadku osób uczulonych nawet jedno ukąszenie może prowadzić do śmierci. Niemniej mogą być inne reakcje, jak choćby objawy neurologiczne: napady drgawek, zapalenia nerwów obwodowych, depresja. Zatem lepiej dmuchać na zimne, spowodować zabranie owadów, a nie wystawiać się na pożądlenia.
Strażacy jednak nie jeżdżą do wszystkich "owadzich" alarmów. Tylko tam, gdzie są osoby o ograniczonej sprawności poruszania się, gdzie są dzieci, kobiety w ciąży, ludzie starsi. Jeżeli owady pojawiają się w innych sytuacjach alarmujący o owadach mogą uzyskać numer telefonu firmy, które zawodowo zajmują się tym problemem. Oficer dyżurny PSP chętnie go poda – dodaje st.kpt.Michał Krzeszowski.
Komentarze opinie