Remont wreszcie w przyszłym roku?

Znowu na sesji Rady Powiatu powrócił temat remontów dróg powiatowych w gminie Stąporków. Tym razem Jacek Trudnos, jeden z mieszkańców Koziej Woli upominał się o wywiązanie z obietnic, które podczas sołeckiego spotkania złożył radny powiatowy Dariusz Młodawski.


Kwestia remontów dróg powiatowych w gminie Stąporków powraca jak bumerang niemal przy każdej okazji podczas sesji Rady Powiatu. Podobnie było i tym razem. Nie od dziś wiadomo, że Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa nie może dojść do porozumienia ze starostą Bogdanem Soboniem w kwestii wyborów remontowanych odcinków. Przypomnijmy, że zgodnie z zasadami starostwo remontuje drogi gminne na zasadzie porozumienia z gminami, na terenie, których one leżą na zasadzie składania się po połowie kosztów remontu. - Podczas spotkania w Smarkowie radny Dariusz Młodawski obiecywał, że jeśli zostaną oszczędności z remontu ul. Górniczej w Stąporkowie zostaną one przekazane na remont odcinka w Smarkowie. Chciałem się dowiedzieć, czy są te oszczędności - pytał Jacek Trudnos, jeden z mieszkańców Koziej Woli. Okazało się jednak, że odpowiedzi...nie otrzymał.

Studzenie emocji

- Na tym spotkaniu nie podjęto żadnych decyzji. Żeby droga miała szansę realizacji powinna być wola współpracy, a nie straszenie NIK-iem. Interesy polityczne biorą tu górę - opowiadał radny Młodawski.  Przypomnijmy, że po smarkowskim spotkaniu burmistrz Łukomska informowała, że sprawę dróg powiatowych zgłosi do Najwyższej Izby Kontroli. Proszę starostę, żeby ta droga była wyremontowana, jeśli mieszkańcy będą mieli taką wolę, a nie tylko pani Łukomska, czy pan Trudnos. Nieco napiętą atmosferę starał się studzić starosta Bogdan Soboń. - Zarząd Powiatu wszystkie wnioski traktuje poważnie. Jeżeli pani burmistrz i radni będą o to zabiegać, to w przyszłym roku możemy podjąć to działania - mówił starosta. Do tematu będziemy wracać.