Reklama

Ruda Białaczowska turystyczną perełką? Potrzebny jest zalew

31/07/2018 08:01
Zalew w Rudzie Białaczowskiej to temat, który powraca od kilku lat. Kiedy wydawało się, że jest blisko już do pierwszego kroku realizacji planów pojawiły się problemy związane z wykupem gruntów pod zbiornik.


Zbiornik w Rudzie Białaczowskiej przestał istnieć pod koniec lat 60-tych.  Od kilku lat powracają plany jego odbudowy. Kiedy już wydawało się, że do realizacji jest blisko okazało się, że powstał problem. - Pierwszym krokiem jest wykup gruntu pod zbiornik. Ma to kosztować nas 170 tys. zł. Pieniądze są zabezpieczone w budżecie, ale grupa radnych nie zgadza się na tę inwestycję. Podczas ostatniej sesji Rady Gminy doszło do remisu przy głosowaniu wyrażenia zgody na kupno działki pod zalew - informuje wójt Stanisław Pacocha. Za kupnem było siedmiu radnych, przeciw również siedmiu. Planowany zbiornik zająć ma 11 hektarów.

 Dużo tańsza

Orędownikami budowy zbiornika w Rudzie Białaczowskiej są Grzegorz Ciołkiewicz i Paweł Kamoda, radni z Rudy Białaczowskiej. - Budowa jest ujęta w Studium Uwarunkowań i Zagospodarowania Przestrzennego Gminy. Możemy mówić, że tak naprawdę będzie to odnowienie zbiornika, który kiedyś już tu był. Są tu pozostałe obwałowania, a ukształtowanie terenu sprawia, że budowa będzie dużo tańsza niż gdziekolwiek indziej w naszej gminie - mówi Grzegorz Ciołkiewicz. - Nasze sołectwo jest drugim, co do wielkości w gminie Gowarczów. Mamy ponad pół tysiąca mieszkańców, nie znam nikogo od nas, kto nie chciałby, aby ten zbiornik u nas powstał - zaznacza Paweł Kamoda.

 Na argumenty

Tymczasem nie ma zgody w Radzie Gminy. - Wszystkie argumenty przedstawiamy podczas komisji i gdy już nam się wydaje, że trafiają one do wszystkich radnych podczas sesji okazuje się, że jednak nie - mówi Grzegorz Ciołkiewicz. Jak przyznaje od lat kandydaci na wójta obiecywali mieszkańcom zbiornik, a obietnice wrócą podczas startującej już lada chwila kampanii wyborczej. Kiedy kilka temu zapytaliśmy radnego Czesława Ludwikowskiego, który głosował przeciwko wykupowi gruntów uzasadniał to m.in. brakiem konsultacji z mieszkańcami i obawami związanymi z wytrzymałością mostu. - Mamy silny betonowy most, przystosowany do piętrzenia wody, prowadzone były rozmowy z mieszkańcami - mówi radny Ciołkiewicz.

 

W Urzędzie Gminy nie ma jednak ekspertyzy, która potwierdzałaby słowa o wytrzymałości mostu. Tak jak nie ma żadnej opinii wydanej przez jednostki związane z ochroną środowiska.  - Być może istnieją opinie z poprzednich lat, obecnie nie staraliśmy się o nie, bo po prostu jest na to za wcześnie. W tym momencie chcemy wykupić grunt, przygotować wizualizację i zaprosić do rozmów na temat zbiorników mieszkańców - zapowiada wójt Pacocha.

 Szansa dla gminy

Jak zgodnie mówią radni Ciołkiewicz i Kamoda zbiornik w Rudzie Białaczowskiej może być ogromną szansą dla mieszkańców gminy, którzy będą mogli rozwinąć biznesy związane z agroturystyką. Ruda Białaczowska jest bowiem jedną z najpiękniejszych i najbardziej urokliwych miejscowości w powiecie koneckim. Jest niska zabudowa, bliskość lasu i oddalenie od głównych dróg sprawiają, że takie połączenie ze zbiornikiem może być niemal idealnym połączeniem do wypoczynku, który w ostatnich latach w Polsce przeżywa swój renesans.  Jak zapewnia wójt uchwała dotycząca wyrażenia zgody na zakup gruntu pod zbiornik powróci na kolejnej sesji Rady Gminy.

wojciech purtak

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do