W Miejsko-Gminnym Domu Kultury w Końskich zorganizowano drugą z kolei "Biesiadę z folklorem". Tym razem podawano zapiekankę ziemniaczaną i bukiet surówek. Na scenie wystąpiły zespoły folklorystyczne.
Druga biesiada i spotkanie z folklorem odbywało się w iście wiosennej atmosferze. Nad Końskimi przechodziła burza z piorunami i ulewnym deszczem. A w Miejsko-Gminnym Domu Kultury, jak zawsze wypełnionym po brzegi, w powietrzu rozchodził się zapach zapiekanki ziemniaczanej. Taką potrawę przygotowały i serwowały pracownice MGDK. Małgorzata Pasek i Urszula Nowicka prowadziły biesiadę, opowiadały o wiejskich zwyczajach.
Mały Dziebałtów
Najpierw na scenie wystąpił zespół "Mały Dziebałtrów". Dziesięcioro uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych znakomicie przedstawiło program folklorystycznym przygotowany pod kierunkiemKrystyny Nartowskiej. Akompaniował im mistrz akordeonu i znawca folkloru Jan Bukład. Koniecznie musimy dodać, że przystanią tego zespołu jest Szkoła Podstawowa w Dziebałtowie, dokąd na próby zespołu rodzice przywożą dzieci z Sokołowa, Dziebałtowa, Kazanowa. To był przedsmak tego co podczas biesiady miało nastąpić.
Dla ciała i ducha
W oczekiwaniu na zapiekankę, panie z zespołów ludowych i prowadzące program smarowały świeżutki chleb smalcem ze skwarkami. A później częstowały uczestników biesiady. W menu biesiady był też grzaniec. Mieszanka soków z dodatkiem alkoholu zasmakowała widzom. Na scenę wszedł Zespół Ludowy Sokołów. Już w nazwie zespołu kryje się jego repertuar i stroje, jakie noszą śpiewaczki-tancerki. Także z opoczyńskim akcentem, bo ziemia konecka nigdy swojego folkloru, ludowizny się nie dorobiła. Z towarzyszeniem kapeli panie wykonały przyśpiewki opoczyńskie, walczyki, poleczki, oberki.W tej grupie folklorystycznej śpiewają i tańczą również dwie sołtyski z Sokołowa Starego i Nowego - Irena Pasińska iKrystyna Stolarska. Przygotowują i ćwiczą repertuar w Domu Ludowym w Sokołowie.Po koncercie zespołu na scenie została kapela w składzie: Krzysztof Maruszewski - harmonia, Stanisław Sarba - bęben i Stanisław Sosnowski - skrzypce.
Biesiadne śpiewanie
Na zakończenie spotkania na scenę wszedł Jan Bukład. Z towarzyszeniem swojego akordeonu zaintonował piosenki biesiadne, które śpiewali wszyscy zgromadzeni. Właśnie jak to na biesiadzie bywa. Uznanie z pomysł i realizację należą się Urszuli Nowickiej i Małgorzacie Pasek oraz wszystkim pracownikom MGDK, bez pomocy których trudno byłoby przeprowadzić tak rozbudowane przedsięwzięcie.
Komentarze opinie