Pochodzący z podkoneckiej Baryczy Przemysław Szymanowski jest na półmetku sezonu. Zaliczył już kilka udanych startów.
Przemysław Szymanowski, obecnie mieszkający w Starachowicach, rozpoczął sezon 11 marca od XI Biegu Kazików na 10 km, który rozegrano w Radomiu. Zajął 14 miejsce z czasem 33.58. - Nasi podopieczni Sebastian Kwieciński, Hubert Krzoski i Mikołaj Sobolewski pobili swoje życiówki na 10 km. Natomiast moja żona Maria Pytel wystartowała w Suchedniowie na 5 km i zajęła drugą pozycję z czasem 20.50 - mówi Szymanowski.
II Półmaraton Starachowicki
Kolejnymi jego zawodami był Bricomarche II Półmaraton Starachowicki. - Tutaj pobiegliśmy na dystansie 10 km. Maria uzyskała czas 40.32, natomiast ja 33.50, co dało Marii 2 miejsce, natomiast mi 3 miejsce. Zawody były super, bo trasa w Starachowicach jest bardzo wymagająca, praktycznie same podbiegi i zbiegi - dodaje Przemek..
Pracowita "Majówka"
3 maja nasi zawodnicy pobiegli w 28 Masowych Biegach Ulicznych w Końskich, gdzie Przemek zwyciężył, a jego żona Maria przybiegła druga. - Została wyprzedzona na ostatnich 50 metrach, co dowodzi, że także walka trwała do końca. Wygrałem swój bieg, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż właśnie w tych zawodach po raz pierwszy brałem udział w 1999 r. - cieszy się Szymanowski. Kolejnym startem były zawody Okręgowej Ligi Pływackiej w Ostrowcu Św. - Płynęliśmy na 100 m oraz na 800 m kraulem. Czasy wskazują, że przygotowania były dobrze przepracowane. A 6 maja pobiegliśmy na dystansie 5,2 km w Gutwin Run koło Ostrowca Św. Oboje zwyciężyliśmy w naszych biegach - dodaje Przemek.
W Rumi i Olsztynie
19 maja startował w Rumi w Mistrzostwach Polski w duathlonie na dystansie sprinterskim (5 km biegu, 20 km jazdy rowerze i 2.5 km biegu). - Zająłem 8 miejsce w kat. Open - mówi Szymanowski. Tydzień później z Marią Pytel wystartował w zawodach Pucharu Europy na dystansie sprinterskim w Olsztynie. - Maria zajęła 28 miejsce i zdobyła pierwsze punkty do rankingu światowego ITU. Ja na pierwszej boi zostałem ściągnięty za nogę i przytopiony. Opiłem się dużo wody. Żołądek nie wytrzymał i nie byłem w stanie dokończyć zawodów. Następnego dnia jednak na zawodach Elemental Tri Series zająłem druga lokatę co cieszy, gdyż forma jest całkiem dobra - relacjonuje Szymanowski.
1/8 Ironmana i... Rocky
9 czerwca Przemek razem z Marią i Marcinem Idkowiakiem wystartowali w Lusowie na dystansie 1/8 Ironmana. - Maria zwyciężyła, ja byłem drugi, a Marcin w swojej kategorii trzeci. Kolejnego dnia z Marysią wzięliśmy udział w Złotym Triathlonie 2018 w Złotowie k/Piły. Wielkim i miłym zaskoczeniem były ogromne puchary. Trochę przypominają te z filmu "Rocky" i tak samo robią wrażenie na żywo - uzupełnia Szymanowski.
XIII Triathlon w Płocku
16 czerwca wraz z żoną wystartował w XIII Triathlonie o Puchar Prezydenta Miasta Płocka na dystansie sprinterskim. - Maria zajęła drugie miejsce, a ja zwyciężyłem. Przebieg zawodów był dość ciekawy. Wyszedłem pierwszy z wody i prowadziłem na rowerze powiększając ponad minutowa przewagę. Jednak na 13 km złapałem "kapcia" w tylnej gumie. Wjechałem jako trzeci do boksu z blisko 40-sekundową stratą. Po trzykilometrowym pościgu wyszedłem na prowadzenie i już spokojniej zmierzałem po moje piąte zwycięstwo w Płocku - relacjonuje nasz zawodnik.
Susz Triathlon 2018
23 czerwca wystartował w Suszu w Mistrzostwach Polski w triathlonie na dystansie sprinterskim (0,75km-20km-5km). - Maria i ja zajęliśmy bardzo dobre szóste miejsca. Start cieszy i motywuje do dalszej pracy, bo widać jak forma rośnie i stanowimy już czołówkę triathlonową w Polsce. Oboje jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych startów, ponieważ nasza dyspozycja cały czas idzie do przodu.
Wtórpol Triathlon
- 1 lipca razem z Marią i naszymi podopiecznymi wystartowaliśmy w Skarżysku w III edycji Wtórpol Triathlon. Maria na dystansie sprinterskim, a ja na olimpijskim. Podopieczni startowali zarówno na sprincie, jak i na olimpijce. Maria pewnie zwyciężyła swój wyścig wśród kobiet, natomiast ja zająłem 3 miejsce po ostrym finiszu. Na mecie organizatorzy zaskoczyli zwycięzców szampanem oraz kwiatami. Można było poczuć się jak na serii Mistrzostw Świata, gdzie na podium dają właśnie szampana i zawodnicy polewają nim publiczność. Maria nie mogła się oprzeć tej okazji i oczywiście z niej skorzystała. Nasi podopieczni również zajmowali bardzo dobre miejsca, pobili życiówki czasowe - kończy Przemek Szymanowski.
Komentarze opinie