Kolejny raz Urząd Skarbowy w Końskich został sparaliżowany informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. Do akcji wkroczyli koneccy policjanci i zastęp strażaków ratowników z JRG, kierowanych przez asp. sztab. Rafała Kwapisza. To był kolejny atak bombowy na Urząd Skarbowy.
Zastęp strażaków z JRG Końskie dowodzony przez asp.sztab. Rafała Kwapisza pojawił się w Urzędzie Skarbowym ok. godz. 13.24. Naczelnik Urzędu Skarbowego Wojciech Biskupski zdecydował, że 49 pracowników nie zostanie ewakuowanych z budynku. Przebywali na swoich stanowiskach. Policjanci kierowani przez sierż. sztab. Jarosława Kałkowskiego poprosili 10 interesantów o opuszczenie urzędu.
Strażacy zabezpieczyli teren przed budynkiem, który do ochrony wyznaczyli policjanci. Przygotowali rotę oraz sprzęt do ewentualnych działań ratowniczo-gaśniczych.
Bez namiotu
W trakcie trwania pracy zastępu przed budynkiem Urzędu Skarbowego w Komendzie Powiatowej PSP w Końskich przygotowywano przyczepę z namiotem pneumatycznym, który w przypadku nagłej potrzeby miał być natychmiast dostarczony dna miejsce akcji. Namiotu nie przetransportowano, bowiem pracownicy US nie zostali ewakuowani z budynku.
Przybyli funkcjonariusze Grupy Rozpoznania Pirotechniczno - Minerskiego z Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Sprawdzili budynek oraz jego otoczenie. Nie stwierdzili żadnych podejrzanych ładunków, pakunków itp. elementów. Na tym działania zakończono – podsumował st.kpt.Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP w Końskich. - Miejsce prowadzonych działań przekazano naczelnikowi US w Końskich, Wojciechowi Biskupskiemu.
Było to trzecie "podłożenie" ładunku wybuchowego w Urzędzie Skarbowym w Końskich w tym roku.
Komentarze opinie