
Podejrzany o podpalenia pustostanów w gminie Gowarczów 40-letni strażak z OSP, opuścił areszt. Pozostali trzej podejrzani w wieku 21, 22, 38- lat, przebywają na wolności. Wobec nich zastosowano poręczenie majątkowe i policyjny dozór.
Jak informowaliśmy 1 i 2 lutego 2024 roku policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich zatrzymali czterech podejrzanych o serię podpaleń rożnych budynków, do których dochodziło na terenie gminy Gowarczów. Z dymem szły puste, niezamieszkałe domy, puste stodoły, szopki, itd.
Po zatrzymaniu podejrzanych wyszło na jaw, że mężczyźni w wieku 21, 22, 38 i 40 lat, działali w porozumieniu. Według ustaleń śledczych, w wielu spowodowanych przez siebie pożarach, docierali ze strażakami z jednostek OSP i brali udział w akcjach gaśniczych. Jakby tego było za mało, wyszło, że trzech z nich to druhowie ochotniczych straży pożarnych.
W czerwcu 2023 r. blady strach padł na mieszkańców północnej części powiatu koneckiego. Wszystko za sprawą serii podpaleń budynków gminie Gowarczów. Policjanci prowadzili postępowania w każdej sprawie, na każdym obiekcie którego - wówczas - w niewyjaśniony sposób strawił pożar. Zachodziło podejrzenie, że sposób w jaki wybuchały pożary, wskazywał jednoznacznie, że ktoś celowo wzniecał ogień. Płomienie doszczętnie niszczyły pustostany, stodoły i nieużytki. Łączne straty oszacowane zostały na kwotę blisko 250.000 złotych.
Koneccy kryminalni wiązali ze sobą wszystkie pożary, podejrzewając, że stoi za nimi ten sam sprawca.
- Po dokładnej analizie posiadanych informacji, przesłuchaniu wielu świadków, wytypowali osoby, mogące mieć związek ze sprawą. W kolejnych etapach, zadziałała wiedza funkcjonariuszy o lokalnej społeczności i topografii terenu. Po zebraniu wszystkich materiałów dowodowych, zatrzymali czterech mieszkańców powiatu koneckiego. Trzech z nich działało w strukturach ochotniczej straży pożarnej - informował nas sierż. Krzysztof Bernat, oficer prasowy KPP Końskie.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Końskich, gdzie przedstawiono im następujące zarzuty:
21-latkowi popełnienia od czerwca 2023 r. do stycznia 2024 r. 10 przestępstw polegających na sprowadzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, lub mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru, zniszczenia mienia przez podpalenie i spowodowanie w ten sposób szkód w kwotach od 5.000 zł do 50.000 zł;
22-latkowi - popełnienia od czerwca do listopada 2023 roku, 9 takich przestępstw i spowodowanie szkód w kwotach od 5.000 zł do 50.000 zł;
40-latkowi - popełnienia od czerwca do sierpnia 2023 r. 4 takich przestępstw i spowodowanie szkód w kwotach od 5.000 zł do 50.000 zł;
38-latkowi - popełnienia od czerwca 2023 r. do stycznia 2024 r. 3 takich przestępstw i spowodowania szkód w kwotach od 5.000 zł do 20.000 zł.
Po przesłuchaniu podejrzanych prokurator zdecydował o skierowaniu wobec najstarszego w tej grupie, z uwagi na jego postawę procesową i kluczową rolę w popełnianiu przestępstw, wniosku o tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy. 5 lutego 2024 roku Sąd Rejonowy w Końskich wniosek ten uwzględnił. Co do pozostałych trzech podejrzanych, którzy przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia, prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozorów Policji, zakazów opuszczania kraju oraz poręczeń majątkowych.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Jan Klocek informował, że Sąd Okręgowy zmienił areszt na policyjny dozór. Jak uzasadnia rzecznik, podejrzany nie stanowi zagrożenia na wolności. Nie ma obawy, że podejrzany będzie skłaniał współsprawców lub inne osoby do składania korzystnych dla siebie zeznań lub wyjaśnień. Sąd wskazał, że dotąd przesłuchano wszystkich podejrzanych i świadków, więc podejrzany nie ma możliwości wpływania na ich relacje.
Sąd odwoławczy wskazał, iż wspomniany 40-latek prowadzi stabilny tryb życia i swoje centrum życiowe ma w kraju. Poza tym nie zauważono aktywności zmierzającej do ucieczki bądź ukrycia się. Wobec podejrzanego zastosowano dozór policji, czyli zgłaszanie się raz w tygodniu w Komendzie Powiatowej Policji w Końskich, zakaz opuszczania kraju i kontaktu z pozostałymi podejrzanymi w tej sprawie. W przeciwieństwie do pozostałych podejrzanych nie zastosowano wobec niego poręczenia majątkowego.
Fot. PSP Końskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie