Reklama

Uroczystość w Baryczy w cieniu żałoby

13/06/2018 18:26
W najbliższy piątek 15 czerwca Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Baryczy otrzyma imię Zdzisławy i Stanisława Bytnarów. Uroczystość odbędzie się w cieniu żałoby po śmierci pisarki Barbary Wachowicz, która była orędowniczką tej inicjatywy i miała być gościem honorowym wydarzenia.


Inicjatywa nadania placówce w Baryczy imienia Zdzisławy i Stanisława Bytnarów, rodziców Janka Bytnara "Rudego", którzy byli nauczycielami pracującymi w szkole w Niekłaniu Wielkim pojawiła się już kilka lat temu. Jej pomysłodawcą jest konecki mecenas Jan Nowak, znany ze swojego zamiłowania do historii regionu. - W jednej z książek pani Barbary Wachowicz przeczytałem o tym, że państwo Bytnarowie pracowali i mieszkali w Niekłaniu Wielkim. Postanowiłem poszukać ich śladów - opowiada Jan Nowak. W konsekwencji działań i poszukiwań, w szkole w Niekłaniu, odsłonięto okolicznościową tablicę, a pan Jan zorganizował spotkania z Julianem Borkowskim, siostrzeńcem Janka Bytnara, "Rudego" zarówno w Niekłaniu, jak i w koneckiej bibliotece.

 Rodzice "Rudego"

-Bytnarowie mieszkali w Niekłaniu Wielkim w latach 1921 - 1926. Po wyjeździe z Konecczyzny osiedli w Warszawie. Zdzisława Bytnarowa założyła pierwszą szkołę specjalną na Pradze, a Stanisław Bytnar został kierownikiem szkoły specjalnej, która funkcjonuje do dziś przy ul. Różanej. Wojna odebrała Zofii Bytnarowej męża i syna. Jan Bytnar "Rudy", zmarł trzy dni po głośnej akcji pod Arsenałem, w czasie której został odbity z rąk Niemców. Do dziś jego matka jest wielkim harcerskim autorytetem, nazywana "Matulą polskich harcerzy".  - Z racji tego, że państwo Bytnarowie byli nauczycielami w szkołach specjalnych pojawił się pomysł, by uczcić ich pamięć poprzez nadanie ich imienia właśnie placówce specjalnej w Baryczy - opowiada Jan Nowak. Okazało się, że inspiratorką była Barbara Wachowicz, wybitna pisarka losu polskiego, autorka biografii wielkich Polaków,  która wielokrotnie w swoich książkach pisała o rodzinie Bytnarów. Wyjątkową opowieść o Matuli można przeczytać w książce "Bohaterki Powstańczej Warszawy". Pisarka zasugerowała mecenasowi, żeby jednej ze szkół na Konecczyźnie nadać właśnie imię Bytnarów.

 Pierwsze plany

Jak wspomina Jan Nowak po jednym ze spotkań autorskich rozmawiał o tym z pisarką, a kiedy z pomysłem zgodził się dyrektor placówki Jan Słuszniak rozpoczął działania. We wrześniu minionego roku, na zaproszenie mecenasa, Barbara Wachowicz przyjechała do Baryczy. Zwiedziła szkołę i entuzjastycznie przystąpiła do przygotowania uroczystości. - Przygotowujemy krótki program, w którym uczniowie przypomną wszystkim Matulę i jej męża pana Stanisława. Mam nadzieję, że będzie wtedy pogoda, bo uroczystość odbędzie się w przed szkołą - mówiła nam jeszcze niespełna miesiąc temu, kiedy planowaliśmy przygotowanie artykułu poświęconego rodzinie Bytnarów. Bardzo cieszyła się na to spotkanie, tym bardziej, że wydarzeniem zainteresowała środowisko związane z Szarymi Szeregami.

 Trudno w to uwierzyć

Los chciał inaczej. Kilka tygodni temu pisarka zachorowała. Zmarła w czwartek 7 czerwca w jednym z warszawskich szpitali. - Ciągle trudno nam w to uwierzyć. Pani Barbara spotkała się z nami kilka razy w ostatnim czasie. Wszystko planowała, wybrała datę, a nawet godzinę rozpoczęcia. Mówiła, że 15 czerwca to bardzo dobra data, imieniny Jolanty i mamy się modlić o pogodę - mówi Jan Słuszniak, dyrektor SOSW w Baryczy. Zarówno dyrektor jak i Jan Nowak planują podczas piątkowego wydarzenia uhonorować Barbarę Wachowicz w szczególny sposób. Uroczystości w Baryczy rozpoczną się o godz. 10. Kilka godzin później o godz. 13 na warszawskich Wojskowych Powązkach rozpocznie się pogrzeb pisarki. Zostanie pochowana w Alei Zasłużonych w sąsiedztwie kwatery swoich ukochanych Szarych Szeregów, nieopodal grobu Janka Bytnara "Rudego", syna patronów szkoły.

WOJCIECH PURTAK

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do