
W mieszkaniu bloku wielorodzinnego pojawił się tlenek węgla, o czym strażaków JRG PSP powiadomił właściciel. Tlenek w mieszkaniu "wyczuł" i alarmował czujnik, jaki zamontowany był obok piecyka do grzania wody. Strażacy zalecili, by dokonać przeglądu piecyka i instalacji wentylacyjnej łazienki. Podobny przypadek rozwiązywali strażacy w innym mieszkaniu. W tym przypadku...
Po kilku minutach od alarmowania, pojawił się zastęp JRG dowodzony przez asp. Norberta Trelę.
Od mężczyzny oczekującego pomocy dowiedzieli się, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze uruchomił się czujnik tlenku węgla, który był zamontowany w łazience, gdzie jest gazowy, przepływowy ogrzewacz wody. On sam czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej. W mieszkaniu nie prowadzona jest kwarantanna osób z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
Ratownicy zabezpieczeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych, wyposażeni w detektor wielogazowy weszli do mieszkania w celu dokonania pomiaru. Okna były pootwierane. Urządzenie nie wykryło obecności mierzonych gazów w tym tlenku węgla. Po zamknięciu okien uruchomiano przepływowy gazowy ogrzewacz wody cały czas monitorując atmosferę na obecność tlenku węgla. Urządzenie pomiarowe zaczęło wskazywać obecność tlenku węgla.
Strażacy ratownicy znów przewietrzyli mieszkanie i ponownie uruchomiono przepływowy gazowy ogrzewacz wody.
- Miernik wielogazowy ponownie wykrył obecność tlenek węgla. Przy stężeniu około 30-40 ppm próbę przerwano. Następnie mieszkanie jeszcze raz dokładnie przewietrzono oraz dokonano ponownego pomiaru tlenku węgla nie stwierdzili jego obecności. Zalecili nie korzystać z przepływowego ogrzewacza wody do czasu sprawdzenia go przez osobę ze stosownymi uprawnieniami. Dodatkowo zalecono kontrolę poprawności działania wentylacji grawitacyjnej oraz drożności przewodu odprowadzającego spaliny z przepływowego gazowego ogrzewacza wody - podsumował działania strażaków PSP st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckich strażaków.
Tym razem strażacy udali się do mieszkania na trzecim piętrze w bloku wielorodzinnym. Zastęp JRG dowodzony przez asp. Marcina Jędrasika rozpoznawał sytuację. Strażacy ustalili, że w mieszkaniu na III piętrze załączył się, czyli alarmował czujnik tlenku węgla. Użytkownik przed przybyciem strażaków przewietrzył mieszkanie, następnie opuścił lokal nie odnosząc żadnych obrażeń. Nie wymagał pomocy medycznej.
Z informacji uzyskanych od kobiety strażacy ustalili, że podczas korzystania z ciepłej wody w łazience załączył się czujnik tlenku węgla. Ratownicy sprawdzili detektorem wielogazowym atmosferę w zamkniętym pomieszczeniu. Urządzenie nie wykazało obecności mierzonych gazów w tym tlenku węgla. Następnie dokonano pomiaru detektorem atmosfery w całym mieszkaniu. Urządzenie nie wskazało żadnych szkodliwych mierzonych gazów. Zatem strażacy zakręcili zawór gazu przy urządzeniu. Następnie profilaktycznie sprawdzili mieszkania na I i II piętrze. Urządzenie nie wskazało żadnych szkodliwych mierzonych gazów. Na tym strażacy swoje działania zakończyli.
MARIAN KLUSEK
Fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie