Reklama

W Końskich kobieta wzywała pomocy, a następnie...

Pomoc koneckich strażaków była potrzebna w Końskich, gdzie lokatorka mieszkania w bloku wzywała pomocy.

Strażaków ratowników JRG dowodzonych przez mł. bryg. Michała Krzeszowskiego skierowano na osiedle mieszkaniowe, gdzie pod blokiem czekał Zespół Ratownictwa Medycznego i policjanci.

Za zamkniętymi drzwiami

Od obecnych na miejscu świadków zdarzenia, sąsiadów uzyskali informację, że w mieszkaniu jest lokatorka, która w nocy wołała, wzywała pomocy, a od wczesnych godzin porannych nie ma z nią kontaktu. I nie otwierała mieszkania. Z wyjaśnień świadków wynikało dodatkowo, że jest osobą schorowaną i w podeszłym wieku i takie okoliczności miały również miejsce w przeszłości. Ratownicy podjęli próbę nawiązaniu kontaktu z kobietą w mieszkaniu.

Nic mi nie dolega!

Próba okazała się nieskuteczna. Mając na uwadze okoliczności zdarzenia strażacy ratownicy przystąpili do forsowania drzwi wejściowych.

W trakcie tych czynności lokatorka nawiązała kontakt z ratownikami i otworzyła drzwi. Przekazała ratownikom, że nic jej nie dolega i nie potrzebuje pomocy medycznej oraz że nie otwierała drzwi, ponieważ nie widziała takiej potrzeby. Strażacy zbadali miernikiem wielogazowym atmosferę wewnątrz mieszkania. Nie stwierdzili obecności badanych gazów niebezpiecznych - podsumował st. kpt. Mariusz Czapelski.

Policjanci obecni na miejsc zdarzenia stwierdzili, że informacja o lokatorce zostanie przekazana do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Końskich.

MARIAN KLUSEK

Fot. Dariusz Kosma

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Konecki24.pl




Reklama
Wróć do