
Policjanci poprosili strażaków, by pomogli w otwarciu mieszkania w bloku. Za zamkniętymi drzwiami była kobieta, z którą kontakt był utrudniony. Do akcji ratowania zagrożonego życia pojechał zastęp JRG dowodzony przez asp. Marcina Jędrasika.
Przed budynkiem mieszkalnym strażacy ratownicy zastali Zespół Ratownictwa Medycznego, policjantów oraz użytkownika mieszkania.
Powiedział, że w domu znajduje się chora współlokatorka. Dodał, że zaistniała potrzeba natychmiastowego otwarcia mieszkania.
- Strażacy ratownicy z JRG łomem otworzyli drzwi. Do mieszkania weszli policjanci oraz ratownicy medyczni, którzy zastali kobietę siedzącą na krześle, przytomną. ZRM udzielił jej pomocy medycznej. Następnie strażacy miernikiem wielogazowym sprawdzili czy w pomieszczeniu nie ma zagrożeń. Nie stwierdzili żadnych gazów niebezpiecznych w tym tlenku węgla. I na rtym akcję, która trwała niespełna pół godziny zakończyli - powiedział nam st. kpt. Mariusz Czapelski, oficer prasowy KP PSP Końskie.
MAK
Fot archiwum
Zdjęcie ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie