
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Końskich prowadzi szkolenia podstawowe druhów strażaków Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu koneckiego. W kursie udział bierze 40 osób.
Jak nam powiedział kierownik kursu mł. bryg. Michał Krzeszowski, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP Końskie, do kursu podstawowego, podczas którego każdy z druhów będzie zaznajomiony z podstawowymi zasadami działania jednostki, przystąpiło 40 osób.
Zostali skierowani przez swoje jednostki i wójtów, burmistrzów poszczególnych gmin.
Kursanci szkolą się przez 126 godzin, z czego 67 godzin w praktycznej nauce. Wiedzę teoretyczną pozyskują z specjalnej strony w Internecie, a na placu manewrowym PSP, garażach i innych miejscach ćwiczą praktyczne działania.
Jak nam mówi bryg. Michał Krzeszowski, kursanci uczą się m.in.: zagadnień z zakresu ochrony przeciwpożarowej, ratownictwa technicznego - posługiwania się różnymi narzędziami, piłami do cięcia betony, stali. Podczas kolejnych szkoleń, druhowie pojmują wiedzę doskonalszego posługiwania się tym specjalistycznym sprzętem, otrzymują stosowne świadectwo. Teraz zapoznają się również z zasadami ratownictwa medycznego -udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej. W firmie Technika-Barycz Jarosław Brot właściciel przekazał kursantom zezłomowaną osobową skodę. A ci używając narzędzi hydraulicznych cięli auto tak, jakby uwalniali z wraku uwięzionych w nim ludzi po wypadku drogowym.
Policjanci z koneckiej drogówki, asp.sztab. Andrzej Młodawski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP Końskie i kom. Marcin Wąsik z tego samego wydziału, uczyli druhów strażaków kierowania ruchem drogowym. Ta wiedza jest bardzo potrzebna, bowiem nim policjanci dotrą na miejsce gdzie wydarzył się wypadek, a strażacy już tam są, ci właśnie przejmują kierowanie ruchem samochodów na newralgicznym odcinku drogi. Takie działania są konieczne zwłaszcza nocą.
Każdy z kandydatów na strażaka ochotnika, musi pokonać tzw. komorę dymową, która znajduje się w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Kielcach. Nie wszyscy za pierwszym podejściem pokonują to bardzo trudne ćwiczenie, labirynt w dymie. Zatem mogą liczyć na kolejną szansę, by go zaliczyć. Jeżeli tego toru "przeszkód" nie zdołają przejść nie będą dopuszczani do akcji ratowniczo- gaśniczych w swoich jednostkach OSP.
Ludzie może nawet nie zdają sobie sprawy z trudności komory dymowej. Należy w masce i aparacie do oddychania, w zupełnych ciemnościach czołganiem, na kolanach, czy nawet wyprostowany przejść, pokonać wszelkie zakamarki labiryntu. A z takimi sytuacjami może zetknąć się podczas akcji w rzeczywistości. Nie ma ujmy, nie będzie pożarów gasił, ale dla dobra OSP pracować może! Szkolenie zakończy się egzaminem i kursanci otrzymają świadectwo potwierdzające ukończenie kursu podstawowego.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie