
Muzeum Stomatologii pokazało w Zabytkowym Zakładzie Hutniczym w Maleńcu jak wyglądały gabinety stomatologiczne i higiena jamy ustnej przed dziesiątkami lat. Jak usuwano zęby i prądem uśmierzano ich ból. I to wszystko pod kuratelą świętej Apolonii, patronki stomatologów.
2 października 2021 roku w Zabytkowym zakładzie Hutniczym w Maleńcu, swoje zbiory tyczące się stomatologii pokazał dentysta, dr Piotr Kuźnik. Prowadzi gabinet w Częstochowie. Do Maleńca przywiózł kilkaset eksponatów, narzędzi jakie służyły do uśmierzania bólu zębów, ich usuwania, leczenia i higieny.
Jak wyglądały instrumenty medyczne w okresie rzymskim? Co było pierwszym materiałem do wypełnień w zębach? Czy narzędzia dentystyczne z okresu międzywojennego znacznie różniły się od współczesnych? I wreszcie w jakich smakach były proszki do zębów w latach 20-tych ubiegłego wieku? Odpowiedzi na te i inne pytania usłyszeli uczestniczy spotkania ze stomatologiem dr Piotrem Kuźnikiem, właścicielem jednej z najciekawszych kolekcji stomatologicznych w Polsce. Doktor Piotr Kuźnik mówił, że urodził się, wychował i wykształcił do matury w Końskich. Ukończył Akademię Medyczną w Katowicach i osiadł w Częstochowie, gdzie wciąż prowadzi gabinet stomatologiczny.
Muzeum Stomatologii zorganizowało liczne wystawy pod nazwą "Urok starego gabinetu dentystycznego" m.in. na Zamku w Baranowie Sandomierskim, Na zamku w Łańcucie, w Pałacu Oborskich w Mielcu, w Ratuszu w Częstochowie, w Muzeum Regionalnym w Leżajsku, w Spichlerzu w Gorzowie Wlkp. oraz w muzeum w Strzyżowie.
Aż przyszedł czas na Maleniec, gdzie Muzeum Stomatologii pokazało kilkaset eksponatów, z 15 tysięcy zgromadzonych, obejmujące okres od XVIII wieku do czasów PRL. Prezentował również historię znanych marek takich jak Colgate, Listerine, Corega, Lacalut.
Opowiadając o stomatologii, dr Piotr Kuźnik przekazał zebranym w Maleńcu stomatologom, lekarzom, historykom i ludziom z innymi zainteresowaniami, że pierwszym eksponatem w jego kolekcji była tablica z okresu okupacji na której widnieje, napis: "Zahnatelier przyjmuje niezamożnych i cierpiących". Okazuje się, że w przeszłości "niezamożnymi" określano osoby korzystające z leczenia publicznego i nie było to w żaden sposób obraźliwe. Przeczytał fragmenty pamiętnika pomocy dentystycznej z lat 30.XX wieku. Pani pomocnica nasłuchała się krzyków, wrzasków jakie wydawali pacjenci siadający na fotel lub tuż przed poddaniem ich rwaniu zębów. Następnie pokazał fabrycznie nową, wiertarkę z 1890 roku. Zapakowana w oryginalne pudło producenta. Już na samą myśl o borowaniu zębów tym archaicznym przyborem robi się słabo. A przecież nasi przodkowie korzystali z takich nowości!
Na wystawie i slajdach doktor Kuźnik prezentował unikatową aparaturę do uśmierzania bólu zęba prądem elektrycznym. Drugi instrument drugi taki egzemplarz znajduje się w Getyndze w Niemczech. Za pomocą tego urządzenia znieczulano pacjentów przed zabiegiem. Rażenie prądem nie było wielkie. Powodowało jedynie depolaryzację śluzówki. Elektryczność była nie lada wynalazkiem. Do życia wchodziła w XIX i XX wieku. Stosowano ją w przeróżnych celach. I metoda elektryczności na zębie uśmierzała ból, można było ząb leczyć.
Ponad 2,5 tysiąca lat temu w Babilonie do znieczulenia używano opium. W XIX wieku dużą popularnością cieszył się natomiast podtlenek azotu – gaz rozweselający. Później zapanował chloroform, eter.
Do czyszczenia zębów używano różnych proszków. Pachniały wiśniami, bo takie aromaty dodawano do tych substancji. Potem wprowadzono pasty w porcelanowych słoiczkach. Ale gdy jeden z producentów podpatrzył, że malarze używają farb w tubach, wprowadził tuby do swojej produkcji,. I do dziś posiadamy pastę w tubach. Nie wysycha, nie marnuje się.
Dr Piotr Kuźnik, jest współautorem programu TVP Katowice, "Zdrowie i Uroda".
Prezentację jego kolekcji w Maleńcu zorganizowano w ramach akcji Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pn.: "Weekend seniora z kulturą", której celem jest zachęcenie ludzi trzeciego wieku do aktywnego uczestnictwa w życiu kulturalnym. Trzeba przyznać, że jego opowieść o stomatologii i wszelakich eksponatach, które się łączą z tą ważną dla każdego człowieka dziedziną medycyny tak wspaniale, kojąco podziałało na zgromadzonych, że niejeden z nich po zakończeniu chętnie by się oddał w ręce... pana doktora Piotra Kuźnika.
Jednak oglądając niektóre eksponaty można było doznać szoku, że usuwanie zęba mogło odbywać się przy pomocy narzędzi niemal katowskich.
MARIAN KLUSEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie